47. Rajd Świdnicki - Faworyt nie dał szans rywalom

Sobota, 27 kwietnia 2019 (22:01)

Po trzech odcinkach specjalnych pierwszego dnia Rajdu Świdnickiego załoga Mikołaj Marczyk/Szymon Gospodarczyk wywalczyła sobie 11-sekundową przewagę. W niedzielę sześć kolejnych odcinków i niespełna 100 kilometrów odcinków specjalnych.

Przewaga 11 sekund to sporo. Drugie miejsce wywalczyła załoga Marcin Słobodzian/Kamil Kozdroń, również w aucie klasy R5 (Hyundai i20), trzecie Łukasz Byśkiniewicz/Zbigniew Cieślar.

W sobotę kierowcy dwukrotnie przejechali Super OS poprowadzony ulicami Świdnicy. Próba o długości ponad 6 kilometrów była wymagająca, momentami szybka i bardzo techniczna. Nie brakowało śliskiej kostki brukowej, ciasnych nawrotów i ostrych dohamowań. Nie wszyscy zawodnicy przejechali trasę bezbłędnie. Zdarzały się pobocza i uściski z oponami. Koło na krawężniku urwał Czech Martin Vlcek

Reklama

Najszybszy na tym etapie okazał się na tych odcinkach Mikołaj "Miko" Marczyk, który skoda Fabią R5 dał popis umiejętności i opanowania. Ubiegłoroczny wicemistrz Polski wyprzedził o ponad 5 sekund Łukasza Byśkiniewicza, Marcina Słobodziana i Tomasza Kasperczyka. Stratę mniejszą niż 10 sekund zanotowali jeszcze Sylwester Płachytka i Maciej Lubiak. Pozostali kierowcy byli już zdecydowanie wolniejsi od Marczyka.

Na drugim odcinku Rościszów-Walim Marczyk znowu buł najszybszy, choć różnice były zdecydowanie mniejsze. Druga załoga Słobodzian/Kozdroń straciła do "Miko" zaledwie 1,1 sekundy. W dobrym tempie na metę dotarł także Byśkiniewicz/Cieślar.

Pierwszy dzień ścigania zakończył ponowny przejazd ulicami Świdnicy. Wiele załóg jechało już po zmierzchu, dlatego nie brakowało efektownych snopów świateł rzucanych przez potężne reflektory. Najlepszy czas trzeciego OS-u zanotował ponownie Marczyk, z drugim czasem do mety dojechał Byśkiniewicz, (strata 4,2 sek.), trzeci Słobodzian (strata 5 sek.).

Skoda Polska Motorsport na 47. Rajdzie Świdnickim