Volkswagen Castrol Cup 2014

Volkswagen Castrol Cup. Hannawald przed Dudkiem

48 punktów Kupcikasa. Właśnie z taką przewagą jeżdżący w barwach INTERIA.PL litewski kierowca opuszcza Autodrom Most. Kolejna, piąta już wygrana w sezonie umocniła kierowcę Golfa w żółtych barwach z numerem 3 na prowadzeniu w punktacji Volkswagen Castrol Cup.

 Na drugim miejscu przyjechał Janek Kisiel, dla którego było to czwarte podium w sezonie. Z kolei dla trzeciego na mecie Jeffreya Krugera była to już szósta wizyta na podium podczas tej edycji pucharu.

W niedzielnym wyścigu na 4,2-kilometrowej pętli w Moście obyło się bez wypadków, aczkolwiek walka między zawodnikami była niesamowicie zacięta.

Nitka czeskiego toru jest bardzo wąska i naszpikowana zakrętami, co sprawiło, że na każdym z 13 okrążeń mieliśmy mnóstwo walki zderzak w zderzak, błotnik w błotnik.

Reklama

Jeszcze przed pierwszym zakrętem, ruszający z pierwszego pola Robertas Kupcikas, znalazł się w tarapatach. Krystian Korzeniowski tym razem wystartował lepiej niż wczoraj i niemal zrównał się z Robertasem. Chrapkę na objęcie prowadzenia miał także Jeffrey Kruger, który ruszył jeszcze lepiej niż Korzeniowski i był bliski wyprzedzenia czołowej dwójki. Walkę pierwszej trójki świetnie wykorzystał Jan Kisiel.

 Kierowca Golfa z numerem dwa popisał się wyścigowym sprytem i wbił się za Kupcikasa. Na kolejnym okrążeniu trzeci Korzeniowski spadł za Krugera. 

Prowadzący stawkę Kupcikas musiał się mocniej napracować, ponieważ z tyłu nieustannie naciskał go Kisiel, za którym czaił się także zawsze groźny Kruger. Czwarty Korzeniowski na kolejnych okrążeniach dzielnie bronił się przed atakami Kuby Litwina. Ostatecznie kierowcy ze Szczecina nie udało się wyprzedzić Golfa z numerem 14 i Korzeniowski obronił czwartą pozycję.

Na dalszych pozycjach Marcus Fluch walczył o utrzymanie za sobą wściekle atakujących Steinhofa, Jiraska i Krężeloka. Szwed miał utrudnione zadanie - przez cały wyścig zmagał się z podsterownością samochodu przez co kilka razy wyjeżdżał na trawę na wyjściach z zakrętów. 

Sven Hannawald zaliczył kolejny solidny występ. Były skoczek narciarski doprowadził swojego Golfa na 15. pozycji. Jerzy Dudek musiał zadowolić się 18. lokatą. Ponownie pech dopadł Patryka Strzesaka. Po kontakcie z jednym z konkurentów młody zawodnik zjechał do boksów. Ostatecznie udało mu się ukończyć wyścig, ale o wywalczeniu dobrej lokaty nie było już mowy.

Na starcie nie zobaczyliśmy Gosi Rdest, której samochód poważnie ucierpiał we wczorajszym zderzeniu z Krystianem Korzeniowskim. Niestety uszkodzenia okazały się niemożliwe do usunięcia w warunkach serwisu na torze.

Jako pierwszy flagę w biało-czarną szachownicę ujrzał Robertas Kupcikas. Za nim finiszowali kolejno Jan Kisiel, Jeffrey Kruger. Poza podium uplasowali się Korzeniowski, Litwin, Fluch, Steinhof i Jirasek. 


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy