Volkswagen Castrol Cup 2014

Hankook 12H Italy-Mugello. Polacy w komplecie na mecie

Niestety ekipie R8 Motorsport nie udało się powtórzyć sukcesu w z Dubaju (2 miejsce). W 12-godzinnym wyścigu International Endurance Series na Autodromo del Mugello koło Florencji, przejeżdżając 288 okrążeń, zespół w składzie Gosia Rdest, Dominik Kotarba-Majkutewicz i Adam Gładysz zajął 6 miejsce klasie A3T (samochody benzynowe o pojemności od 1650 do 2000 ccm.).

Niestety ekipie R8 Motorsport nie udało się powtórzyć sukcesu w z Dubaju (2 miejsce). W 12-godzinnym wyścigu International Endurance Series na Autodromo del Mugello koło Florencji, przejeżdżając 288 okrążeń, zespół w składzie Gosia Rdest, Dominik Kotarba-Majkutewicz i Adam Gładysz zajął 6 miejsce klasie A3T (samochody benzynowe o pojemności od 1650 do 2000 ccm.).


Szybsze od polskiego Golfa GTI przygotowanego w Volkswagen Racing Polska były Seaty Leon Cup Racer (wygrał zespół NKPP Racing Bas Koeten Racing - przejechał 314 okrążeń) i Seaty Leon Supercopa LR. W generalce zwyciężyło 500-konne Porsche GT3 R zespołu HB Racing Team Herberth (pokonało 342 okrążenia).

Dla Gosi Rdest i Dominika Kotarby-Majkutewicza był to znakomity trening przed zbliżającym się sezonem Volkswagen Golf Cup.

Dominik Kotarba-Majkutewicz: - Emocje po wyścigu powoli opadają, a my będziemy wyjeżdżać z Włoch z kolejnym dobrym wynikiem na koncie. Szkoda wczorajszego wypadku, jednak poza tym jechało się naprawdę świetnie. Samochód był przygotowany bardzo dobrze i po raz kolejny byliśmy w stanie walczyć z najszybszymi w naszej klasie.

Adam Gładysz: - Po małych przygodach udało się nam ukończyć wyścig w Mugello na 6. miejscu w klasie i 37. w generalce. Szkoda wczorajszego wypadku, podczas którego Scirocco wjechało w naszego Golfa GTI prowadzonego wówczas przez Dominika. Skutkiem tego incydentu była 20-minutowa naprawa rozbitego boku i urwanego wahacza, co kosztowało nas około 10 okrążeń. Gdyby nie to, moglibyśmy walczyć o podium w klasie A3T. Niestety, taki jest urok wyścigów. Nie poddaliśmy się i walczyliśmy do końca. Cały zespół spisał się bardzo dobrze i chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym za włożony wysiłek. Moi zmiennicy spisali się bardzo dobrze, a współpraca z nimi to czysta przyjemność. Podziękowania należą się również naszym sponsorom. Wyjeżdżamy z Mugello zadowoleni, nasz samochód spisał się świetnie. Kontynuacja naszych startów w tej serii jest kwestią otwartą, byćmoże będziemy startować dalej  Scirocco, może  Porsche, a może zmodyfikujemy naszego Golfa. Drzwi są otwarte i będziemy w najbliższej przyszłości podejmować decyzje w tej kwestii.

Gosia Rdest: - Wyścig był niesamowity, choć również z przygodami, które niestety zadziałały na naszą niekorzyść. Wczorajsze 20 minut spędzone w boksie pozbawiły nas szans w walce o podium, ale ze swojej i zespołu jazdy jestem bardzo zadowolona. Był to dobry trening i rozgrzewka przed tegorocznym startem w Volkswagen Golf Cup. Naszym celem było wprowadzanie jak najmniejszej liczby zmian, więc jechałam prawie dwie godziny i na samym końcu moje opony były bardzo zużyte. Udało się jednak dojechać do mety i osiągnąć dobry rezultat.

Także pozostałe ekipy z Polakami w składzie dotarły szczęśliwie  do mety. Dysponujący BMW M235i Racing zespół Sorg Rennsport, w składzie którego jechał Maciej Dreszer zajął drugie miejsce w klasie CUP1, a team GT3 Poland (Bartosz Opioła, Stanisław Jedliński, Marcin Jedliński i Robert Lukas) w klasie 997 był ósmy.

INTERIA.PL
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy