Polskie drogi

Z Jeepa odpadło koło i narobiło sporych szkód

Jak ważne jest dbanie o właściwy stan samochodu i dokonywanie regularnych przeglądów, przekonał się kierowca Jeepa Grand Cherokee. W jego samochodzie podczas jazdy urwało się koło i mocno uszkodziło inny pojazd.

Do zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 51 w okolicach miejscowości Miłogórze (woj. warmińsko-mazurskiej).

Jak ustalili policjanci pracujący na miejscu zdarzenia, na prostym odcinku drogi, w Jeepie Grand Cherokee kierowanym przez 35-latka, podczas jazdy urwało się koło. Rozpędzone koło uderzyło w kierowanego przez 30-latkę innego Jeepa - Compasa, uszkadzając go. Siła uderzenia była tak duża, że w samochodzie kobiety zniszczona została felga, przez co z opony zeszło powietrze, a całe zawieszenie przesunęło się w kierunku kabiny. 

Reklama

Na skutek zderzenie z kołem kierującej 30-latce nic się nie stało, jednak z uwagi na złe samopoczucie kobieta została przetransportowana do Szpitala Powiatowego w Bartoszycach. 

Policjanci na miejscu wykonali oględziny pojazdów, przesłuchali świadków. Kierujący pojazdami byli trzeźwi. Podczas sprawdzenia okazało się, że Jeep Grand Cherokee oraz holowana przez niego przyczepa nie posiadały aktualnych badań technicznych. W tej sytuacji policjanci zatrzymali dowody rejestracyjne pojazdów.

W normalnych warunkach koszt naprawy Jeepa Compass byłby pokryty przez OC kierowcy Jeepa Grand Cherokee. Jednak, wobec braku przeglądu ubezpieczyciel może udowodnić, że kierowca nie zadbał o stan techniczny samochodu i do urwania koła doszło ze względu na jego rażące zaniedbanie. A to może oznaczać, że owszem ubezpieczyciel pokryje koszt naprawy Compassa, ale następnie zwróci się z tzw. regresem do kierowcy Grand Cherokee'a o zwrot kosztów.

***

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama