Polskie drogi

W Polsce tracimy w korkach co roku jeden tydzień!

Zgodnie z tradycją firma TomTom opublikowała właśnie coroczny ranking najbardziej zakorkowanych miast na świecie. I tym razem w zestawieniu nie zabrakło Polski...

To już szósta edycja raportu TomTom Traffic Index. Zestawienie powstało w oparci o dane z 2016 roku dotyczące 390 miast, 48 krajów i 6 kontynentów. Tym razem w raporcie znalazło się aż dwanaście polskich miast.

Tak samo jak przed rokiem, miano najbardziej zakorkowanego miasta w kraju przypadło Łodzi. W światowym rankingu polskie miasto uplasowało się na piątej pozycji, za Mexico City, Bangkokiem, Jakartą oraz Chongqing. Kierowcy z Łodzi mogą spodziewać się wydłużenia czasu podróży średnio o 51 proc., a w czasie wieczornych godzin szczytu nawet o 88 proc. (w porównaniu z sytuacją, gdy na drogach nie ma zatorów). Oznacza to, że - w skali roku - spędzają w podróży dodatkowe 178 godzin. To przeszło tydzień (7,4 doby)!

Reklama

Łódź "króluje" też w rankingu najbardziej zakorkowanych miast Starego Kontynentu (bez względu na liczbę mieszkańców). Polskie miasto wyprzedziło m.in.: Bukareszt (50 proc.), Moskwę (44 proc.), Sankt Petersburg (41 proc.), Londyn (40 proc.) i Marsylię (40 proc.). Mniejsze korki niż w Łodzi są też m.in. w: Rzymie (40 proc.), Paryżu (38 proc.), Brukseli (38 proc.), Manchesterze (38 proc.) i Atenach (37 proc)!

W krajowym rankingu na drugim miejscu uplasował się Lublin (zakorkowanie na poziomie 40 proc.). Ostatnią pozycję na podium zajmuje Kraków (zakorkowanie na poziomie 38 proc). Mniejsze niż rok temu zatłoczenie dróg zaobserwowano natomiast w Warszawie, która w zeszłym roku była drugim najbardziej zakorkowanym miastem w Polsce. W tej edycji raportu znajduje się na czwartym miejscu (wynik 37 proc.). Pierwszą piątkę zamyka stolica Dolnego Śląska. Średni poziom zakorkowania dróg we Wrocławiu oszacowano na 35 proc. W pierwszej dziesiątce najbardziej zakorkowanych polskich miast znalazły się też kolejno: 6. Poznań (34 proc.), 7. Bydgoszcz (33 proc.), 8. Trójmiasto (29 proc.), 9. Szczecin (24 proc.) i 10. Białystok (24 proc.).

Trzeba jednak zauważyć, że w Łodzi, Warszawie i Szczecinie średni poziom zakorkowania w 2016 roku był mniejszy niż dwa lata temu.

Z danych gromadzonych przez TomTom wynika, że od 2008 roku poziom zakorkowania wzrósł w skali globalnej aż 23 proc. Mexico City - po raz kolejny - zajmuje pierwsze miejsce w światowym rankingu. Kierowcy w stolicy Meksyku mogą oczekiwać wydłużenia czasu podróży średnio o 66 proc. (7 proc. więcej w porównaniu z poprzednim rokiem), a podczas wieczornych godzin szczytu nawet o 101 proc. w porównaniu z sytuacją, gdy na drogach nie ma zatorów. W skali roku oznacza to dodatkowe 227 godzin spędzonych za kółkiem.

Kolejne w światowym rankingu miast powyżej 800 tys. mieszkańców są: Bangkok (średni wydłużony czas podróży o 61 proc.), Jakarta (58 proc.), Chongqing (52 proc.) i Bukareszt (50 proc.). W pierwszej piątce najbardziej zakorkowanych miast na świecie - bez względu na zaludnienie - uplasowały się: Mexico City, Bangkok, Jakarta, Chongqing oraz Łódź.

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy