Polskie drogi

Śmiertelny wypadek motorowerzysty. Policja szuka świadków

42-letni motorowerzysta zginął w poniedziałek w wyniku wypadku, do którego doszło na obwodnicy Krzepic w powiecie kłobuckim (Śląskie). Mężczyzna z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał na pobocze i spadł z motoroweru, doznając obrażeń. Policja prosi o kontakt świadków tego wypadku.

"Jak wstępnie ustalili policjanci z kłobuckiej drogówki, kierujący motorowerem romet, poruszając się dk 43 w kierunku Kłobucka, z nieustalonych przyczyn zjechał na prawe pobocze drogi, wywracając pojazd. Niestety, na skutek tego wypadku w wyniku odniesionych obrażeń 42-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu oleskiego, zmarł w karetce pogotowia ratunkowego podczas transportu do szpitala" - podał zespół prasowy śląskiej policji.

Na miejscu wypadku pod nadzorem prokuratora pracowali policjanci z kłobuckiej drogówki wraz z technikiem kryminalistyki. Dokładne przyczyny i okoliczności tragedii będą wyjaśniane w toczącym się postępowaniu. Policja zapowiada, że śledczy skorzystają z opinii biegłych z zakresu m.in. stanu technicznego pojazdów oraz rekonstrukcji wypadków drogowych. "Dodatkowo miejsce zdarzenia zbada zespół, w skład którego wchodzą policjanci z drogówki oraz przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad" - podała policja. Osoby, które były świadkami wypadku, policja prosi o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Kłobucku pod nr tel. (47) 85 822 00, 997, 112 lub z najbliższą jednostką policji.

Nie był to jedyny w ostatnich dniach tragiczny wypadek kierującego jednośladem na drogach woj. śląskim. W niedzielę po południu w Woli w powiecie pszczyńskim 33-latek kierujący fiatem punto potrącił 46-letniego rowerzystę. Nie udzielając mu pomocy, odjechał z miejsca wypadku, kilkaset metrów dalej stracił panowanie nad autem i wjechał w ogrodzenie. Został ujęty przez świadków. Miał ponad dwa promile w organizmie. Okazało się też, że nie ma prawa jazdy.

Reklama

Życia rowerzysty nie udało się uratować, mimo prowadzonej na miejscu przez służby medyczne akcji reanimacyjnej. Także w tym przypadku policja zwraca się z apelem do bezpośrednich świadków wypadku o zgłoszenie się do komendy powiatowej w Pszczynie. "Poszukujemy głównie kobiety, która kierowała samochodem fiat bravo i widziała całe zajście" - wyjaśnili policjanci.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy