Polskie drogi

Przekroczył prędkość o 65 km/h. Nie stracił prawa jazdy z tylko jednego powodu

Policjanci w Piszu zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę samochodu osobowego, który poruszał się ulicami miasta z prędkością dochodzącą do 115 km/h. Pomimo znacznego przekroczenia dopuszczalnego limitu, mężczyzna nie stracił prawa jazdy. Powód był dosyć zaskakujący.

 

Na ul. Wojska Polskiego w Piszu policjanci zaobserwowali pojazd marki Toyota Yaris jadący ze znaczną prędkością. Pomiar wykazał, że pojazd poruszał się z prędkością 115 km/h, przy ograniczeniu do 50 km/h. Kierowca nie zwracał także uwagi na liczne przejścia dla pieszych mijane po drodze. Funkcjonariusze postanowili jak najszybciej zainterweniować i zatrzymali łamiącego przepisy.

Nie tylko mandat...

Jak się okazało - za kierownicą auta siedział 41-letni mieszkaniec Warszawy. Kierowca Toyoty za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 65 km/h ukarany został przez policjantów mandatem karnym w wysokości 2000 zł. Co ciekawe - mężczyzna nie stracił prawa jazdy, bo... już go nie posiadał. Dokument został mu cofnięty w 2017 roku za liczne wykroczenia drogowe. Od lutego 2022 roku, obowiązywał go także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Reklama

Za popełnienie przestępstwa złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych odpowie przed sądem. Grozi mu za to kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc

***

INTERIA.PL/Policja
Dowiedz się więcej na temat: policja | prawo jazdy | przekroczenie prędkości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy