Polskie drogi

Podczas ucieczki taranował samochody

​Cztery samochody uszkodził 21-letni kierowca, który chciał uniknąć kontroli drogowej w Sosnowcu. Uciekając przed policją taranował auta stojące na skrzyżowaniu. Okazało się, że nie ma prawa jazdy, a samochód nie miał obowiązkowego ubezpieczenia.

Jak podała sosnowiecka komenda, w czwartek po południu policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego na ul. 11 Listopada zamierzali skontrolować kierującego oplem. Dali mu znak do zatrzymania i wskazali miejsce w bocznej uliczce, gdzie powinien stanąć.

"Kiedy jednak oni sami się zatrzymali, kierujący minął ich i zaczął się oddalać z dużą prędkością w kierunku ul. Braci Mieroszewskich. Mundurowi ruszyli za nim, jednak pomimo użycia przez nich sygnałów świetlnych i dźwiękowych, uciekinier nie zamierzał się zatrzymać, tylko przyspieszył i zaczął taranować pojazdy stojące na skrzyżowaniu z ul. Dobrzańskiego. Chcąc przedrzeć się przez skrzyżowanie, uszkodził łącznie cztery samochody" - relacjonowali policjanci.

Ostatecznie, w wyniku zderzeń z innymi autami, opel został unieruchomiony. Poza kierowcą jechały w nim trzy inne osoby. Okazało się, że 21-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód nie ma obowiązkowego ubezpieczenia. Młodemu mężczyźnie może grozić kara do 5 lat więzienia. Będzie musiał również z własnej kieszeni naprawić szkody, lub pokryć koszty poniesione przez ubezpieczycieli innych samochodów i UFG.

To kolejny w ostatnich dniach przypadek kierującego w woj. śląskim, który uszkodził kilka samochodów. We wtorek policjanci zatrzymali 25-letniego mieszkańca Jastrzębia-Zdroju, który po pijanemu spowodował kilka kolizji na drodze krajowej nr 81. Zatrzymały go dopiero bariery energochłonne. Mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie, także on nie miał prawa jazdy. 

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy