Polskie drogi

Od początku roku zginęło 7 motocyklistów. To niewiele

Od początku roku na polskich drogach doszło do 77 wypadków z udziałem motocyklistów. Zginęło siedem osób, a 69 zostało rannych - poinformował kom. Robert Opas z Komendy Głównej Policji. Dodał, że w porównaniu do lat ubiegłych to znaczący spadek. W 2020 roku w tym samym okresie doszło do 169 wypadków, w których zginęło 27, a rok wcześniej w 246 wypadkach zginęło 26 osób.

"W 2020 roku motocykliści uczestniczyli w 2 075 wypadkach drogowych, w których zginęło 233 kierujących motocyklami i 11 ich pasażerów, a 1 699 motocyklistów i 180 pasażerów motocykli zostało rannych" - wyliczył.

Wskazał, że w porównaniu z 2019 rokiem zmniejszyła się o ponad 21 procent liczba wypadków, o ponad 17 procent liczba zabitych oraz o ponad 21 procent liczba rannych. "Do 48,5 procent wypadków, w których poszkodowani zostali motocykliści lub ich pasażerowie, przyczynili się inni użytkownicy dróg, szczególnie kierujący samochodami osobowymi. W znacznej mierze wypadki te powstały z powodu nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu" - tłumaczył.

Reklama

Kom. Opas podkreślił, że w zeszłym roku motocykliści byli sprawcami 927 wypadków, w których zginęło 158 osób, a 871 zostało rannych. "W porównaniu do 2019 roku jest to mniej: wypadków o 155 (-14,3 proc.), osób zabitych o 9 (-5,4 proc.) oraz mniej osób rannych o 167 (-16,1 proc.)" - podał.

"Częstą przyczyną wypadków drogowych spowodowanych przez motocyklistów jest niedostosowanie prędkości do warunków ruchu oraz niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami, jak również często przyczyniają się do nich braki w technice jazdy i mały staż za kierownicą motocykli. Jak wynika z danych, relatywnie duże zagrożenie powodują młodzi kierowcy w wieku 25-39 lat" - zaznaczył dodając, że ta grupa motocyklistów w zeszłym roku spowodowała 394 wypadki (42,5 proc. ogółu z winy motocyklistów), w których 77 osób poniosło śmierć (48,7 proc. ogółu), a 364 osoby zostały ranne (41,8 proc.).

Spadki wypadków z udziałem motocyklistów widać również w tym roku. "Od początku roku na polskich drogach doszło do 77 wypadków z udziałem motocyklistów. Zginęło siedem osób, a 69 zostało rannych" - przekazał komisarz.

Dla porównania w analogicznym okresie od początku stycznia do 7 kwietnia w 2020 roku doszło do 169 wypadków, w których zginęło 27 osób, a 143 zostały ranne. Rok wcześniej w 246 wypadkach zginęło 26 osób i 217 zostało rannych. "Mimo że bezpieczeństwo tych użytkowników dróg znacznie się poprawia, to jednak już odnotowujemy zdarzenia z udziałem motocyklistów.  M.in. 2 kwietnia do tragicznego wypadku doszło w gminie Zawidz (pow. sierpecki). W wyniku zderzenia z ciągnikiem, zginął na miejscu 28-letni motocyklista" - podkreślił.

Kom. Robert Opas ocenił, że na statystyki wpływ mają jednak przede wszystkim błędy popełnianie przez kierujących innymi pojazdami. "Brak zrozumienia i wzajemnego szacunku, to kolejny niekorzystny czynnik wpływający na bezpieczeństwo uczestników ruchu. A przecież bez względu na to, jakim środkiem transportu się poruszamy, wszyscy chcemy tego samego - bezpiecznie dojechać do celu" - powiedział.

"Motocyklistom przypominamy o bardzo istotnych kwestiach: używania kierunkowskazów i patrzenia w lusterka. Niektórzy motocykliści rzadko używają migaczy, co jest nie tylko złamaniem przepisów ruchu drogowego, ale także lekceważeniem wobec kierowców samochodów, i pozostałych użytkowników drogi. To samo dotyczy kwestii lusterek - są po to, aby mieć świadomość, co dzieje się za nami. Mimo mobilności, jaką zapewnia motocykl, należy pamiętać o innych pojazdach, które mogą potrzebować szybko i sprawnie dojechać do celu, np. karetkach pogotowia, czy innych pojazdach uprzywilejowanych jadących do akcji ratunkowej" - przypomniał.

Zaapelował także, że wszyscy uczestnicy dróg starali się przewidywać sytuacje na drodze. "Mniejsze gabaryty i dobre przyspieszenia to duża zaleta jednośladów, ale też i pewien problem, jeśli kierowcy innych pojazdów nie zachowają należytej uwagi. Należy pamiętać, że motocykl jest mniejszy, gorzej widoczny i mniej stabilny niż samochód, a motocyklista nie jest chroniony poduszkami powietrznymi czy strefami zgniotu" - mówił.

"Dlatego trzeba być maksymalnie skoncentrowanym na jeździe i przewidywać ruchy jadących przed nami pojazdów. Jeżdżąc jednośladem, musimy zadbać o to, żeby być widocznym. Fluorescencyjne wstawki w kurtce, spodniach, czy na butach sprawią, że motocyklista zostanie szybciej zauważony na drodze. Szczególną uwagę zwróćmy też na pieszych" - podkreślił.

"Zastosowanie się do tych wskazówek znacznie poprawi bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg" - dodał kom. Robert Opas z Komendy Głównej Policji. 

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy