Polskie drogi

Małe dostawczaki jeżdżą załadowane jak ciężarówki

21 skontrolowanych pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony, nałożone mandaty karne na wszystkich kierujących i przerwana dalsza jazda – to wynik dwudniowych działań prowadzonych przez inspektorów z ITD w Bydgoszczy.

W poniedziałek i wtorek (19 i 20 czerwca) inspektorzy transportu drogowego wzięli na celownik samochody dostawcze o dopuszczalnej masie całkowitej 3500 kg. Częstą praktyką jest bowiem przewożenie nimi ładunków znacznie przekraczających ich ładowność. To zaś stwarza zagrożenie dla innych użytkowników ruchu, ponieważ tak przeciążony pojazd ma problemy ze stabilnością i znacznie wydłużoną drogę hamowania.

Samochody takie stanowią też przejaw nieuczciwej konkurencji w stosunku do zarejestrowanych jako ciężarowe. Nie muszą bowiem spełniać rygorystycznych norm, wynikających z Ustawy o transporcie drogowym, takich jak chociażby obowiązek montażu w pojeździe tachografu, konieczności uzyskania przez przedsiębiorcę licencji czy ukończenia przez kierowcę specjalistycznych szkoleń.

Reklama

Podczas dwudniowych działań bydgoscy inspektorzy skontrolowali w sumie 21 pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t. Wszystkie z nich okazały się przeładowane! Rekordzistą był pojazd ważący aż 6,48 t.

W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami na wszystkich kierujących inspektorzy nałożyli mandaty karne. Pojazdy natomiast zostały zatrzymane do czasu przeniesienia nieprzepisowo ciężkiego ładunku na inne samochody.

ITD/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy