Polskie drogi

Koniec z mandatami za brak dokumentów?

Mandaty za brak wymaganych dokumentów to zmora wielu polskich kierowców. Czy wkrótce, siadając za kierownicą, nie trzeba już będzie wozić przy sobie dowodu rejestracyjnego, prawa jazdy i potwierdzenia zawarcia polisy OC?

"W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają obecnie wewnętrzne prace analityczno-koncepcyjne nad tym zagadnieniem." Tak, w jednym zdaniu, podsumować można odpowiedź Marcina Warchoła -  podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - na interpelację nr 16453 posłów Adama Ołdakowskiego, Jerzego Gosiewskiego i Jerzego Wilka. 25 października 2017 roku trójka parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości wystąpiła do Ministerstwa Sprawiedliwości z pytaniem o zasadność karania kierowców za brak stosownych dokumentów, skoro wszystkie niezbędne policjantowi dane uzyskać można on-line z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców...

Reklama

W treści interpelacji czytamy m.in., że "Od 1 stycznia 2016 r. funkcjonuje System Informatyczny Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) zawierający informacje o pojazdach zarejestrowanych w Polsce i kierowcach posiadających uprawnienia do kierowania. Dostęp do zgromadzonych danych w bazie CEPiK posiada Policja oraz inne uprawnione organy i podmioty".

W dalszej części posłowie zwracają uwagę, że: "Kierowcy, którzy zostali zatrzymani do kontroli drogowej przez patrol Policji, zobowiązani są przedstawić dokumenty uprawniające do kierowania pojazdem, a w przypadku braku posiadania ich przy sobie zostają ukarani mandatem karnym". Parlamentarzyści podkreślają iż: "W przypadku braku posiadania wymaganych dokumentów Policjant jest w stanie w szybki sposób ustalić, czy dany kierowca posiada prawo do kierowania pojazdami oraz informacje dotyczące samego pojazdu.

"Zmiany mogłyby jednocześnie zobowiązać kierowcę do dostarczenia i okazania dokumentu w ciągu 24 godzin od zatrzymania na najbliższym posterunku Policji. W przypadku gdyby kierujący pojazdem nie wykonał obowiązku, wówczas zostałby ukarany mandatem za nieposiadanie wymaganych prawem dokumentów, tj. prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego czy umowy OC" - proponują posłowie.

W odpowiedzi na poselską interpelację Marcin Warchoł - podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - przytacza art. 38 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U z 2017 r. poz. 1260)

Zgodnie z jego brzmieniem "kierujący pojazdem jest obowiązany mieć przy sobie i okazywać na żądanie uprawnionego organu wymagane dla danego rodzaju pojazdu lub kierującego:

1) dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdem;

2) dokument stwierdzający dopuszczenie pojazdu do ruchu;

3) dokument potwierdzający zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub dowód opłacenia składki za to ubezpieczenie;

3a) zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym z wynikiem pozytywnym w zakresie wyposażenia pojazdu w blokadę alkoholową w przypadku, o którym mowa w art. 13 ust. 5 pkt 7 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz.U. z 2017 r. poz. 978);

4) zezwolenie, o którym mowa w art. 106 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami;

4a) dokument potwierdzający kalibrację blokady alkoholowej, wystawiony przez producenta urządzenia lub jego upoważnionego przedstawiciela;

5) inne dokumenty, jeżeli obowiązek taki wynika z odrębnej ustawy".

Z kolei brak któregokolwiek z wymienionych dokumentów stanowi o istocie wykroczenia z art. 95 k.w. - "Kto prowadzi na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu pojazd, nie mając przy sobie wymaganych dokumentów, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany".

Przedstawiciel resortu wyjaśnia, że "Szczegółowy zakres danych gromadzonych w CEP oraz CEK jest określony w ustawie Prawo o ruchu drogowym, przy czym część z przepisów regulujących przetwarzanie tych danych i umożliwiających pełne ich wykorzystanie zgodnie z art. 18 ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 r. poz. 1273) wejdzie w życie z dniem 4 czerwca 2018". Oznacza to, że właśnie w połowie roku możemy się spodziewać ewentualnych, proponowanych przez posłów, zmian w przepisach.

Przypominamy, że w centralnej ewidencji pojazdów gromadzone są informacje o pojazdach zarejestrowanych w Polsce. Dotyczą one opisu pojazdu (np. marka, model), danych technicznych (np. pojemność i moc silnika, liczba miejsc), informacji o dokumentach pojazdu, danych o obecnym i poprzednich właścicielach oraz posiadaczach pojazdu. Znajdziemy wśród nich również informacje o takich zdarzeniach jak: kradzież, odnalezienie, wyrejestrowanie czy zbycie pojazdu, informacje o obowiązkowym ubezpieczeniu OC oraz informacje o badaniu technicznym i odnotowanym podczas badania stanie licznika.

W centralnej ewidencji kierowców gromadzone są dane o osobach, które posiadają uprawnienia do kierowania pojazdami silnikowymi, osobach, którym cofnięto uprawnienia, osobach nieposiadających uprawnień, które mają zakaz prowadzenia pojazdów oraz informacje o dokumentach prawa jazdy, czy dodatkowych uprawnieniach (np. do przewozu niebezpiecznych towarów).

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama