Polskie drogi

Jechał za szybko i próbował uciekać

Policjanci po pościgu zatrzymali w Sulechowie (Lubuskie) młodego mężczyznę, który jechał przez miasto z prędkością 106 km/h i nie zatrzymał się do kontroli. Okazało się, że uciekał, bo nie miał uprawnień do kierowania - poinformowała w środę Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

"22-letni mieszkaniec Sulechowa odpowie za niezatrzymanie się do kontroli, jazdę bez uprawnień oraz popełnienie wielu wykroczeń. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia" - powiedziała Stanisławska.

Dodała, że osobne postępowanie zostanie wszczęte w związku z wykroczeniami, które popełnił uciekając przed policjantami.

Do pościgu doszło w środę przed tygodniem. Policjanci drogówki prowadzili pomiar prędkości na ul. Warszawskiej w Sulechowie. W pewnym momencie zauważyli skodę, której kierowca jechał zbyt szybko - radar wskazał 106 km/h w terenie zabudowanym.

Reklama

Mundurowi dali kierującemu sygnał do zatrzymania, ten jednak na ich widok zaczął uciekać w kierunku miasta. Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe - ruszyli w pościg. Próbowali zatrzymać mężczyznę, ale ten nie reagował, stwarzając zagrożenie dla innych, oraz popełniał kolejne wykroczenia.

W końcu policjanci zajechali kierowcy skody drogę, uniemożliwiając mu dalszą jazdę, i zatrzymali go. Okazało się, że za kierownicą pożyczonego samochodu siedział 22-latek, który w ogóle nie posiadał uprawnień do kierowania.

***
Mateusz Borek zaliczył wpadkę na wizji!

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy