Polskie drogi

BMW, 18 lat, brak prawa jazdy, brawura...

Miejsce akcji: Sławno, gmina Strzelce. Niedziela, 8 listopada. W rolach głównych: pewien 18-latek i policjanci z nieoznakowanego radiowozu. Aha. I jeszcze pieszy. Mocno przestraszony pieszy.

Zacznijmy od początku. Policjanci ze strzeleckiej drogówki patrolowali sobie spokojnie ulice tego sympatycznego miasta. Niewielka prędkość radiowozu, (ciut ponad 30 km/h),  fajna uliczka, włączony videorejestrator. Ot tak na wszelki wypadek. W sumie nie wiadomo po co, bo pusto i głucho.  

Gdy "nieoznakowany" zbliżał się do zakrętu jego załoga zauważyła jadący dość szybko samochód osobowy. Niestety musimy napisać co to był za pojazd. Pewnie znowu oberwie się nam  za to od miłośników, a raczej fanatyków tej marki, ale mówi się trudno. Tak. To było BMW. To istotne, bo jak wiadomo samochody tego producenta napędzane są na tylną oś. Czyli to nie był samochód dla grzecznych dziewczynek. Pewnie dlatego za kierownicą tego auta siedział chłopczyk. 18-letni niegrzeczny chłopczyk.

Reklama

Niegrzeczny, bo jechał jak na warunki panujące za drodze (śliska ulica) oraz - co wyraźnie widać - jak na swoje umiejętności okiełzania "tyłu", zdecydowanie za szybko. Efekt: spektakularny poślizg w oku policyjnej kamery. Poślizg, który mógł dla wspomnianego powyżej pieszego, skończyć się tragicznie. Mógł zostać przyciśnięty do muru (to nie przenośnia). Uratował go refleks. Uskoczył.   

Okazało się, że kierowcą nieco "starawego"  BMW  siedział 18-latek, który -  jak to określa policja -  nie posiadał uprawnień do kierowania.

Tłumaczył policjantom, że testował osiągi naprawianego wcześniej samochodu, a śliska i brukowa nawierzchnia świetnie miała się do tego nadawać. Prawo jazdy i owszem, miał zamiar zrobić, ale jeszcze nie teraz.

Co mu grozi? Grzywna do 5 tys. złotych i zakaz prowadzenia pojazdów. Na jak długo? O tym zdecyduje sąd, do którego nasz delikwent niebawem trafi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy