Polskie drogi

​Być motocyklistą i przeżyć kolejny sezon

Wiosna, słońce i sucha droga - to czas kiedy można wyciągnąć przygotowany i dopieszczony przez zimę motocykl i rozpocząć sezon. Pierwsze metry, oswajamy się z maszyną, nowo zakupionym kaskiem czy kombinezonem. Jest już lepiej przejechaliśmy kilka kilometrów, jedziemy powoli delektujemy się wiatrem i pierwszą łezką lecącą z oka przy otwartej szybce kasku.

Ta spokojna jazda dla niektórych kierowców pojazdów jednośladowych potrwa niejednokrotnie kilka dni albo do pierwszego spotkania z kumplami i wspólnego pośmigania w wiosenne popołudnie.

Statystyki które z roku na rok ulegają widocznej poprawie nie upoważniają nas jednak abyśmy spoczęli na laurach i nic nie robili w celu ich polepszenia. W roku 2015 na drogach woj. dolnośląskiego niestety zginęło 12 kierujących motocyklami, a 157 osób było rannych. 16 rowerzystów poniosło śmierć, a 279 odniosło obrażenia ciała. Z jednośladów w 2015 roku "najbezpieczniej" wypadły motorowery, zginęło 5 osób, a 95 zostało rannych. Policyjne statystyki/dane są nieubłagane i nie da się ich oszukać.

Reklama

Od początku bieżącego roku do początku kwietnia na drogach woj. dolnośląskiego odnotowano 3 ofiary śmiertelne i 5 rannych wśród motocyklistów. Jeżeli mówimy o mniejszej mocy jednośladach jakimi są motorowery, to wśród ich użytkowników są 3 osoby ranne. W grupie użytkowników dwóch kółek nie jest najlepiej również wśród osób korzystających z roweru. Tutaj, ofiar mamy 9 w tym już jedna ze skutkiem śmiertelnym.

W tym temacie możemy się wypowiedzieć jako policjanci ruchu drogowego, a zarazem zwolennicy jednośladów, których w wolnych chwilach także dosiadamy. Kierujący jednośladami nie są mile widziani na drogach przez innych użytkowników dróg. Dlaczego, nie wiemy może dlatego, że nie musimy stać w korkach, oszczędzamy czas i pieniądze. Braku życzliwości sami doświadczamy jeżdżąc po ulicach Wrocławia.

Nie zaprzeczę, motocykliści nie są święci i wśród nich można zauważyć "desperatów"! Są to przeważnie osoby na tzw. ścigaczach, które pożyczyły na chwilę "wrotkę". Mając przez moment możliwość poszaleć odkręcają manetkę do oporu! Najczęściej nie mają prawa jazdy, a o umiejętnościach i doświadczeniu lepiej nie wspominać! Ubiór typu koszulka,  krótkie spodenki i klapki to częsty widok w tych sytuacjach.

Jakie rady dla motocyklistów możemy przekazać?

Może zaczynając od ubioru, dziś widzi się jeszcze osoby które jeżdżą w tym co mają. Czyli dżinsy, kurtka i jakieś rękawiczki. Po latach boleśnie z pewnością to odczują przy zmianie pogody, a stawy przypomną o sobie. Ponadto w sytuacji wypadkowej, chociażby ślizgu nic nie chroni kierującego ubranego w tego typu odzież! Inwestycja w porządny/profesjonalny ubiór- kombinezon, w którym jeździ się  cały sezon, nawet jak słoneczko przyświeca do 35 stopni Celsjusza z pewnością się opłaci.

Pamiętajmy też o modnych, poprawiających nasze bezpieczeństwo dodatkach takich jak kamizelki i elementy odblaskowe. Oczywiście największy wpływ na nasze bezpieczeństwo ma tak naprawdę nasze zachowanie. Czyli z jaką prędkością będziemy poruszać się  i gdzie, jak będziemy wykonywać manewry, wyprzedzania, zmiany kierunku jazdy i czy zachowamy bezpieczny odstęp od poprzedzających pojazdów, a także czy zachowamy szczególną ostrożność przy tym wszystkim i zdrowy rozsądek. Wymienione tu zostały przy okazji cztery główne przyczyny wypadków drogowych spowodowanych przez kierujących jednośladami.

Reasumując pamiętajmy, iż nie jesteśmy sami na drodze, miejmy do innych kierujących dużo szacunku oraz pamiętajmy, że to my decydujemy o wielu czynnikach w trakcie jazdy. Mam nadzieję, że wspólnie razem przejedziemy bezpiecznie kolejny sezon 2016, w symbiozie z innymi uczestnikami ruchu i spotkamy się gdzieś na jednym ze zlotów oraz w komplecie na zakończeniu sezonu, wspominając wszystkie tegoroczne wypady.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: motocykliści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy