Jazda (bez)alkoholowa

Pędził 183 km/h, bo chciał zjeść gorącego hot-doga

Duże problemy czekają 43-latka, który pędził audi 183 km/h drogą ekspresową, a w organizmie miał 1,5 promila alkoholu i cofnięte uprawnienia do kierowania.

W niedzielę kilka minut przed godziną 8 patrolujący drogę krajową nr 74 policjanci z kieleckiej drogówki, przy użyciu wideorejestratora, w który wyposażone jest służbowe BMW, wykonali pomiar prędkości pojazdu audi, którego kierujący gnał z prędkością 183 km/h w miejscu gdzie dopuszczana prędkość to 120 km/h.

Po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że za kierownicą niemieckiego auta siedzi 43-latek. Zapytany przez funkcjonariuszy o powód pośpiechu mężczyzna odpowiedział, że kupił hot doga na stacji paliw i bardzo chciał go zjeść jeszcze ciepłego w plenerze zalewu w Cedzynie.

Zachowanie kierującego od razu wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy i został on poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, które wykazało, że 43-latek ma 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Ponadto w trakcie czynności mężczyzna nie okazał uprawnień do kierowania pojazdami, ponieważ stracił je wcześniej za jazdę po alkoholu.

Mężczyzna za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będzie teraz tłumaczył się przed sądem, a za czyny których się dopuścił grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

Reklama
Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy