Jazda (bez)alkoholowa

Motocyklista pod wpływem narkotyków uciekał przed policją

Policjanci cieszyńskiej grupy speed zatrzymali 23-letniego motocyklistę, który zaczął uciekać, by uniknąć kontroli drogowej. Okazało się, że nie miał prawa jazdy. Był za to pod wpływem narkotyków, miał je także przy sobie – podała w piątek cieszyńska policja.

Policjanci na krajowej 81 w Bąkowie dostrzegli bardzo szybko jadącego motocyklistę. Postanowili go skontrolować. "Przekroczył prędkość o 35 km na godz. Początkowo zwolnił, dając znak, że rozumie polecenia oraz będzie się stosował do nakazu jazdy za radiowozem w wyznaczone, bezpieczne miejsce. W momencie, gdy policjanci zwolnili i zjeżdżali, motocyklista gwałtownie przyspieszył. Funkcjonariusze byli przygotowani na taką ewentualność. Ruszył pościg" - zrelacjonował rzecznik cieszyńskiej policji asp. Krzysztof Pawlik.

Momentami prędkość motocyklisty przekraczała 160 km na godz. Nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. Wielokrotnie zmieniał pas ruchu. Usiłował schować się za innymi pojazdami. Ostatecznie gwałtownie skręcił w boczną szosę i tam szukał ucieczki. Policjant prowadzący pościg przewidział jego ruch i zajechał mu drogę.

Podczas kontroli mężczyzna zachowywał się nienaturalnie; był bardzo zdenerwowany. "Zachowanie wskazywało, że może znajdować się pod wpływem narkotyków. 23-latek przyznał, że palił marihuanę. Okazało się też, że nie posiada w ogóle uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Policjanci znaleźli przy nim ponad 15 gramów narkotyku. 23-latek został zatrzymany" - podał Pawlik.

Motocykliście za prowadzenie pojazdów pod wpływem środków odurzających grozi do dwóch lat więzienia. Rok dłużej można spędzić za kratkami za posiadanie narkotyków. 23-latek odpowie również za to, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej.

"Obowiązujące od 2017 r. zmiany w przepisach stanowią, że kierowca, który świadomie zmusi funkcjonariuszy do pościgu i nie zatrzyma się mimo wydawanych mu poleceń w postaci sygnałów świetlnych i dźwiękowych, popełnia przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5. Oprócz tego sąd obligatoryjnie wyda w takim przypadku zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres mogący sięgnąć nawet 15 lat" - zaznaczył rzecznik policji w Cieszynie.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy