Jazda (bez)alkoholowa

Kompletnie pijany jechał za szybko, bo... śpieszył się po dzieci

32-letni kierowca Renault poza terenem zabudowanym jechał blisko 130 km/h. Był też nietrzeźwy, w organizmie miał 1,5 promila alkoholu. Funkcjonariuszom tłumaczył, że śpieszy się po dzieci.

13 marca policjanci z opolskiej drogówki zatrzymali do kontroli 32-letniego kierujacego. Funkcjonariusze, którzy jechali nieoznakowanym radiowozem, wideorejestratorem nagrali jak kierowca Renault przekroczył dozwoloną prędkość w terenie niezabudowanym. Na obowiązującej "dziewięćdziesiątce" jechał blisko 130 km/h.

W trakcie kontroli mężczyzna był zdenerwowany i tłumaczył, że śpieszy się po dzieci. Szybko się okazało, że nadmierna prędkość to nie jedyne jego przewinienie. Wyczuwalna była również od niego woń alkoholu. Badanie pokazało, że jest nietrzeźwy, w organizmie miał 1,5 promila alkoholu.

Reklama

W tej sytuacji mężczyzna stracił prawo jazdy, grozi mu teraz kara do 2 lat więzienie, grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

32-latek wpadł podczas akcji "Prędkość", która została zorganizowana przede wszystkim po to, by namówić kierowców do przestrzegania przepisów, wzmóc ostrożność, a także dotrzeć do świadomości użytkowników dróg. Policjanci zarówno na trasach przelotowych, w miastach jak i w mniejszych miejscowościach sprawdzali z jaką prędkością poruszają się kierowcy. Podczas działań skontrolowali 120 kierowców, a ponad 40 zostało ukaranych mandatami za przekroczenie dozwolonej prędkości.

Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy