Jazda (bez)alkoholowa

Kierowca miał 15 lat. I promile!

​O prawdziwym szczęściu, pomimo swojej bezmyślności, może mówić 15-letni mieszkaniec gminy Poniatowa oraz jego dwójka nastoletnich pasażerów. Chłopak w nocy, bez wiedzy rodziców, zabrał samochód i wjechał w drzewo.

W sobotę około godziny 5:00 rano dyżurny policji otrzymał telefon od mieszkanki Niezabitowa o tym, że na sąsiedniej posesji kilkoro ludzi chodzi z latarkami po drodze i najprawdopodobniej są to złodzieje, którzy próbują okraść posesję sąsiada. Przybyli na miejsce policjanci nie napotkali podejrzanie zachowujących się osób, natomiast zobaczyli, że w pobliżu wskazanego miejsca stoi rozbite auto renault. 

Uszkodzenia pojazdu wskazywały, że podróżowało nim kilka osób, które wskutek zderzenia mogły doznać urazów głowy. Licząc się z tym, że uczestnicy zdarzenia mogli potrzebować pomocy, funkcjonariusze dokonali sprawdzenia auta w policyjnych systemach i już chwilę później dotarli do miejsca zamieszkania jego właściciela.

Reklama

W trakcie rozmowy z mężczyzną policjanci usłyszeli, że samochodem podróżował 15-latek, który wziął auto bez wiedzy rodziców i wraz ze znajomymi wybrał się na przejażdżkę. Jadąc przez Niezabitów chłopak nie opanował auta i uderzył w drzewo. Na szczęście okazało się, że pomimo poważnych uszkodzeń samochodu żaden z uczestników zdarzenia nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Policyjne badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie 15-latka 0,28 promila alkoholu. Chłopak nie posiadał oczywiście uprawnień do kierowania samochodem. Ze swojego czynu nastolatek będzie musiał wytłumaczyć się przed Sądem Rodzinnym.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy