Jazda (bez)alkoholowa

Jechał kradzionym motorowerem bez kasku, świateł i powietrza

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który jechał skradzionym motorowerem mając 1,5 promila alkoholu w organizmie. Zwrócił on na siebie uwagę funkcjonariuszy, gdyż jechał bez włączonych świateł, kasku, tablicy rejestracyjnej i dodatkowo bez powietrza w jednym kole.

W trakcie interwencji mężczyzna oraz towarzysząca mu kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, naruszyli nietykalność cielesną funkcjonariuszy i kierowali wobec nich groźby. Oboje trafili do policyjnego aresztu, a motorower przekazano właścicielowi.

Do zdarzenia doszło przed godziną 23.00 na jednej z ulic w Ząbkowicach Śląskich. Patrolujący policjanci zauważyli jadącego motorowerem mężczyznę i idącą obok kobietę. Zatrzymali go do kontroli, gdyż jechał tym pojazdem bez włączonych świateł, bez kasku, bez tablicy rejestracyjnej i dodatkowo bez powietrza w jednym kole.

Reklama

W trakcie kontroli policjanci ustalili, że motorower nie należy do kierującego. Gdy skontaktowali się z właścicielem okazało się, że został on chwilę wcześniej skradziony. Podczas kontroli para była bardzo agresywna, naruszyła nietykalność cielesną policjantów oraz groziła im.

Policjanci sprawdzili stan trzeźwości zatrzymanych. 37-letni mężczyzna miał 1,5 promila, a 41-letnia kobieta - 2 promile alkoholu w organizmie. Oboje zostali osadzeni w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia i wyjaśnienia. Za kradzież zatrzymanym grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna będzie jeszcze odpowiadał za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 2 lat więzienia.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: pijani kierowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy