Motocykle 125 ccm - zmieniać osobiście, czy zdać się na automat?

Podobnie jak w samochodach osobowych, również w motocyklach można wybierać pomiędzy skrzyniami "manualnymi" lub automatycznymi, w większości bezstopniowymi. W przypadku egzemplarzy z silnikami do 125 cm sześciennych, wybór przekładni dodatkowo determinuje typ pojazdu. A zatem - skuter czy motocykl?

Jeżeli posiadacie prawo jazdy kategorii B dłużej niż 3 lata, nie macie doświadczenia w jeździe choćby na motorowerach (silniki do 50 cm sześciennych) to zdecydowanie powinniście wybrać skuter. Ten typ jednośladu to najprostszy sposób na wejście do świata lekkich motocykli, choć na rynku występują też skutery z dużymi silnikami (500-600 cm3), dostępne wyłącznie dla kierowców z prawem jazdy kategorii A.

Reklama

W skuterach stosowane są skrzynie bezstopniowe (CVT). W konstrukcjach klasycznych (np. naked’ach, ścigaczach czy racer’ach) silniki przekazują moc na koła poprzez skrzynie biegów sterowane manualnie, przy czym w tym przypadku należy to rozumieć jako "nożnie".

Dla oceny poszczególnych typów układów przeniesienia napędów posłużą nam dwa modele Yamahy: pierwszy to miejski skuter Tricity, drugi rasowy ścigacz YZF-R125. W obu zastosowano silniki o pojemnościach do 125 cm sześciennych, z tym że w Tricity użyto skrzyni bezstopniowej, a w YZF przekładni 6-biegowej, obsługiwanej stopą.

Nasze rekomendacje są proste: jeśli dopiero zaczynacie przygodę z jednośladami wsiadajcie na Tricity. YZF mimo niewielkiej pojemności silnika okazuje się bardzo poważnym jednośladem, dlatego też ten motocykl polecamy osobom z większym doświadczeniem, które potrafią wykorzystać jego walory. Wbrew pozorom jazda motorem z manualną skrzynią biegów wymaga dodatkowej uwagi.

Miejski skuter Tricity to konstrukcja bardzo przyjazna kierowcy. Obsługa sprowadza się do manetki gazu (z prawej strony) oraz dwóch dźwigni, obsługujących hamulce. Ta pod prawą ręką aktywuje przedni hamulec. Klamka z lewej strony uruchamia układ przy tylnym kole. Wystarczy zatem odkręcać gaz, a w razie konieczności nacisnąć dźwignię hamulca przedniego i tylnego. Można skupić się na ruchu ulicznym i nie zawracać sobie głowy doborem odpowiedniego do danych warunków przełożenia.

Zupełnie inaczej sprawa wygląda w przypadku YZF. W tym motocyklu z prawej strony znajdziemy manetkę gazu i dźwignię hamulca przedniego, ale pod lewą ręką zlokalizowano klamkę sprzęgła. Zatem obsługa takiego akurat motocykla jest nieco bardziej skomplikowana i aby w pełni wykorzystać jego możliwości trzeba się tego po prostu nauczyć.

O ile ruszanie i zmiana biegów w górę (od 1 do 6) nie nastręcza większych trudności - po prostu musimy dostosować bieg do obrotów silnika, o tyle redukcja może sprawić trochę kłopotów.

Bezwzględnie należy pamiętać na jakim biegu jedziemy w danej chwili, aby podczas zmiany w dół nie wbić zbyt... niskiego przełożenia. Zły dobór biegu w czasie redukcji może skutkować nawet poślizgiem tylnego koła, co dla mniej wprawnego kierowcy oznacza nieoczekiwane emocje na jednośladzie.

Powtórzmy zatem: tym co chcą przesiąść się na motor, ale nigdy wcześniej nie jeździli na jednośladach, zdecydowanie polecamy skutery. Są proste w obsłudze, niezwykle poręczne w mieście, a do tego dają wiele radości. Dokładnie tak jak Yamaha Tricity.

Osobom, które mogą wykazać się już jakimś doświadczeniem na motocyklach, rekomendujemy konstrukcje klasyczne, z manualną skrzynią biegów. W porównaniu do skuterów są nieco trudniejsze w prowadzeniu, ale - jak w przypadku Yamahy YZF-R125 - oferują wielkie emocje, niczym na dużych motocyklach.

Chcesz się poczuć jak za kierownicą Yamahy YZF-R6, a nie masz odpowiedniego prawa jazdy? Kup sobie YZF-R125. Doznania będą prawie takie same. No właśnie prawie, a to jednak robi różnicę.

MW

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy