Jeep

Jeep to nie tylko twój samochód, to twoje życie

Święto przed świętami. Od 1967 r. miłośnicy offroadu i marki Jeep spotykają się w dzikich okolicach miasta Moab w amerykańskim stanie Utah, by na tamtejszych ultratrudnych trasach oddawać się bez reszty swojej pasji. Easter Jeep Safari trwa obecnie 9 dni i kończy się w Wielką Sobotę, tuż przed Wielkanocą.

Europejskim odpowiednikiem tego wydarzenia jest impreza o nazwie Jeep Experience Days, organizowana na Sycylii przed świętami... Bożego Narodzenia. Byliśmy tam!

Marki, należące do koncernu Fiat Chrysler Automobiles przechodzą różne koleje losu, przeżywają wzloty i upadki. Jednak Jeep, który w przyszłym roku będzie obchodził 75-lecie swojego istnienia, miewa się niezmiennie doskonale. W ciągu minionych 6 lat sprzedaż sygnowanych przezeń pojazdów potroiła się, w 2014 r. przekraczając symboliczny poziom miliona egzemplarzy rocznie. W regionie EMEA, obejmującym m.in. Polskę, listopad 2015 był dla Jeepa dwudziestym piątym kolejnym miesiącem wzrostu.

Reklama

To wystarczający powód, by zaprosić przedstawiciela naszego portalu  zaprezentować mu  wszystko, co stanowi o sile Jeepa. Mieliśmy okazję zapoznać się bliżej z całą ofertą tej marki, zarówno z modelami produkcyjnymi, jak i wersjami specjalnymi - tzw. showcars oraz pojazdami koncepcyjnymi. Te ostatnie zostały przygotowane przez firmę Mopar, zajmującą się m.in. oficjalnym, technicznym i wizualnym tuningiem amerykańskich modeli FCA. Już same ich nazwy budzą szacunek: Jeep Wrangler Rubicon "Stealth" (słowo "stealth" tłumaczy się jako "podstęp, podstępny", ale oznacza także techniki, sprawiające, że obiekt staje się niewykrywalny znanymi metodami obserwacji), Jeep Wrangler Rubicon Sunriser (z matowym, pomarańczowym lakierem nadwozia, co ma odwoływać się do słowa "sunrise", czyli wschód słońca), Jeep Wrangler Sahara Black Revenge (kto z was nie chciałby jeździć "czarną zemstą"?).

Dodajmy do tego takie auta, jak Jeep Renegade Montreux Jazz Festival (dla uczczenia słynnego festiwalu muzycznego, podczas którego Jeep świętował w tym roku amerykański Dzień Niepodległości), Jeep Renegade Rat Rod (akcentuje związki Jeepa z marką Harley Davidson) oraz Night Eagle (nocny orzeł), limitowane serie modeli Renegade i Cherokee.

Najjaśniejszymi gwiazdami imprezy były jednak Jeep Grand Cherokee SRT i Jeep Renegade.

Ten pierwszy jest dziełem Street and Racing Technology, oddziału FCA, zajmującego się najmocniejszymi, najbardziej ekskluzywnymi i wyjątkowymi pojazdami oferowanymi przez amerykańską gałąź koncernu. Zadziwia niezwykłym połączeniem ponadprzeciętnych zdolności terenowych z komfortem podróżowania godnym prestiżowej limuzyny oraz iście sportowymi osiągami.

Na tle obowiązujących obecnie mód i trendów pracujący pod jego maską benzynowy silnik HEMI V8 o pojemności 6.4 litra, mocy 468 KM i maksymalnym momencie obrotowym 624 Nm jawi się niczym mięsożerny dinozaur wśród karmionego sztuczną paszą drobiu.

Napędzany takim potworem SUV rozpędza się od 0 do 100 km/godz. w ciągu 5 sekund, maksymalnie aż do 257 km/godz. Jednocześnie, dzięki napędowi na obie osie, zaawansowanemu zawieszeniu i kilku oryginalnym, nowoczesnym rozwiązaniom technicznym, także z wykorzystaniem elektroniki, Grand Cherokee SRT doskonale radzi sobie na najgorszych bezdrożach. Przy tym wszystkim, jako się rzekło, wręcz onieśmiela luksusowym wyposażeniem.

Renegade to z kolei pierwszy w historii Jeep "europejski" - jest produkowany we Włoszech, podobnie jak większość z instalowanych w nim jednostek napędowych.

Znaczenie obu modeli w regionie EMEA widać w wynikach sprzedaży: Renegade - 47 641 sztuk, Grand Cherokee - 22 848 (dane za pierwsze 10 miesięcy br.). Dają one graniczącą z pewnością nadzieję, że 2015 będzie najlepszym w historii rokiem Jeepa w tej części świata.

Miejsce Jeep Experience Days wybrano nie przypadkowo. Sycylia, największa wyspa na Morzu Śródziemnym, z liczącą ponad 1000 km linią brzegową, więcej niż 300 plażami, czterema parkami narodowymi i 77 rezerwatami przyrody, doskonale nadaje się do zaprezentowania wszechstronności samochodów.

Naszą wyprawę zaczęliśmy od nadmorskiego, niezbyt schludnego (wszędzie cała masa śmieci)  miasta Catania, skąd udaliśmy się na Etnę (a raczej na jej podnóża), najwyższy w Europie i drugi pod tym względem na świecie czynny wulkan (na jego szczycie doliczono się ponad 300 większych i mniejszych kraterów!).

Jechaliśmy głównie gładkimi szosami, które pozwoliły docenić komfortowe wyposażenie aut,  pracę automatycznych skrzyń biegów (8- i 9-biegowych oraz dwusprzęgłowych), sprawdzić działanie pokładowych systemów informacji i rozrywki oraz porozkoszować się brzmieniem audio (Harman Kardon, Alpine lub Beats). Była też niezbyt wymagająca próba terenowa, w sam raz dla ludzi, którzy lubią od czasu do czasu zjechać z asfaltu, ale nie czują się zagorzałymi fanami offroadu. Czyli dla wielu nabywców jeep'ów.

Znacznie większe wyzwania przyniósł dzień drugi, bowiem wybraliśmy się do doliny rzeki Irminio, w teren, który śmiało można nazwać naturalnym środowiskiem takich pojazdów jak Jeep. 

Błoto, kamienie, skały, liczne, przecinające trasę strumienie...  Było pięknie... Jeszcze raz przekonaliśmy się, że wśród licznych bulwarowych SUV-ów, Jeep, niezależnie od konkretnego modelu, to samochód w pełni zasługujący na określenie Trail Rated. Oznacza ono, że pojazd spełnia rygorystyczne wymogi z zakresu trakcji, manewrowości, prześwitu, zdolności do pokonywania przeszkód wodnych oraz nierówności terenu. Na koniec, na pasie startowym prywatnego lotniska, zawodowy kierowca zaprezentował pełne możliwości dynamiczne wspomnianego już wcześniej Grand Cherokee SRT.

Sycylijskiej imprezie przyświecało hasło: "You Don't Drive Jeep. You Live It!". Jeep to nie tylko twój samochód, to twoje życie. Nie brakuje ludzi, którzy z pewnością zgodzą się z taką tezą...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy