LPG paliwo z przyszłością

Czy LPG jest paliwem przyszłości? Biorąc pod uwagę tempo wzrostu cen benzyn oraz oleju napędowego, a także niezwykłe skomplikowanie współczesnych jednostek wysokoprężnych, co przekłada się na wysoki koszt serwisu, można śmiało postawić taką tezę.

LPG stosunkowo najszybciej upowszechniło się w Holandii i we Włoszech. Na pozostałych rynkach przez długi czas paliwo to było praktycznie nieznane. W Niemczech w latach 90-tych sieć stacji gazowych liczyła zaledwie kilkadziesiąt punktów, w tym tylko kilkanaście położonych było przy autostradach. Również w Polsce, gdy za benzynę płaciliśmy po 2 zł niewiele osób szukało tańszych alternatyw.

Jednak gdy ceny tradycyjnych paliw poszybowały w górę, sytuacja zaczęła się dynamicznie zmieniać. Dzisiaj po polskich drogach jeździ niemal 2,5 mln samochodów na gaz, co oznacza, że pod tym względem jesteśmy europejskim liderem.

Reklama

Uwagę na koszty tankowania zaczęły również bogatsze nacje. W Niemczech obecnie działa już niemal 6600 stacji LPG, a 130 z nich położonych jest przy autostradach. 1400 stacji działa na Wyspach Brytyjskich, coraz więcej samochodów na gaz jeździ po ulicach miast bogatej Szwajcarii czy Austrii, a we Francji zarejestrowano już ponad 200 tys. samochodów zasilanych gazem.

Co ciekawe, samochody na LPG coraz odważniej szturmują nawet USA. W tym kraju paliwo wciąż jest znacznie tańsze niż w Europie (kosztuje obecnie 3 dolary za galon, co daje około 2 zł za litr), jednak podwyżka cen była znaczna i amerykańscy kierowcy wyraźnie ją odczuli. Stąd rosnące zainteresowanie gazem LPG, który w Ameryce jest o połową tańszy od benzyny. Szczególnie chętnie w to rozwiązanie inwestują floty, np. amerykańska poczta użytkuje pojazdy zasilane gazem. Ponadto 2 lata temu Chrysler dostarczył 3500 autobusów szkolnych przystosowanych do jazdy na tym paliwie.

Dzisiaj w USA działa ok. 2,9 tys. stacji tankowania gazu, z których korzysta ponad 270 tys. kierowców. Gaz jest popularny również w Australii, Korei Południowej, Japonii i Turcji.

Istnieją szacunki mówiące, że z 600 mln samochodów poruszających się po drogach całego świata ok. 17 mln eksploatowanych jest na LPG. Na tym tle Polska jawi się jako potęga - przypomnijmy, że w naszym kraju zarejestrowanych jest ponad 2,5 mln aut na gaz.

Warto dodać, że LPG jest paliwem ekologicznym. Dzięki najnowszym technologiom wtrysku gazu  pojazdy emitują nawet do 50 % mniej tlenku węgla, 40 % węglowodorów oraz 35 % mniej tlenków azotu niż ich benzynowe odpowiedniki. Całkowicie w tyle pozostają w tym zakresie silniki wysokoprężne, których największą bolączką jest emisja cząstek stałych. By ją ograniczyć stosuje się drogie i uprzykrzające życie kierowców filtry cząstek stałych.

Nie może więc dziwić, że producenci coraz chętniej prowadzają na rynek samochody fabrycznie przystosowane do jazdy na gazie. W Europie robi tak np. Opel i Skoda, a w Ameryce - Ford, który w zeszłym roku zaprezentował kultowego pickupa F-150 w wersji gazowej. Amerykański producent szacuje, że w ciągu roku sprzeda ok. 15 tys. egzemplarzy tego modelu.

Jak widać, rosnące ceny benzyny i coraz większe skomplikowanie silników wysokoprężnych powodują, że coraz więcej osób wybiera jazdę na LPG. Na razie trend ten nie ulegnie zahamowaniu.

Dowiedz się więcej na temat: LPG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy