Genewa 2020

Renualt Morphoz - przyszłość francuskich elektryków

Decyzja o odwołaniu salonu w Genewie nie oznacza, że producenci rezygnują z zaplanowanych na imprezę premier. Jedną z nich jest koncepcyjne Renault Morphoz – wizja elektrycznego SUVa (niedalekiej) przyszłości.

Nazwa Morphoz nie jest przypadkowa. Francuzi deklarują, że auto, które powstało w oparciu o modułową platformę CMF-EV, może poruszać się po drodze w dwóch trybach: miejskim (City) i "podróżnym" (Travel). W pierwszym mierzy 4,40 m długości, 2 m szerokości, 1,55 m wysokości i legitymuje się rozstawem osi 2,73 m.

W drugim karoseria jest o 40 cm dłuższa (4,80 m długości) i ma o 20 cm większy rozstaw osi (2,93 m). W każdym z trybów jazdy napędzana jest wyłącznie przednia oś (za pośrednictwem elektrycznego silnika trakcyjnego). W wariancie miejskim motor rozwija 136 KM, w "podróżnym" - 217 KM.

Reklama

Od przeznaczenia zależy pojemność baterii akumulatorów. Podstawowe mają 40 kWh - powiększone, zarezerwowane dla trybu "podróżnego" - 90 kWh. Pierwsza zapewniać ma zasięg do 400 km w jeździe miejskiej. Druga - do 700 km.

Co ciekawe, zmiana konfiguracji nie wymaga zmiany samego samochodu. Auto zbudowano w taki sposób, by karoserię można było "wydłużyć" lub skrócić, wybierając konkretny tryb jazdy - w zależności od chwilowych potrzeb użytkownika. Przed dalszą trasą wypadałoby jednak odwiedzić autoryzowany serwis, by wymienić power-pack (czyli baterie) na większy.

Tego typu rozwiązanie trudno jednak traktować na poważnie. Renault Morphoz to raczej pokaz możliwości francuskich stylistów i wskazanie "tonacji", w jakiej utrzymane będą kolejne modele z rombem na masce. Warto dodać, że koncepcyjny model, oprócz całkowicie płaskiej podłogi i mocno przeszklonego wnętrza (brak słupków B), oferuje również autonomiczną jazdę na poziomie 3. Oznacza to, że auto radzi sobie bez ingerencji kierowcy z większością standardowych sytuacji drogowych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy