Motoryzacyjne potęgi łączą siły

Dzięki połączeniu sił z BMW chcemy osiągnąć na rynku skalę i masę krytyczną w dziedzinie usług mobilnych i jazdy autonomicznej - powiedział szef Daimlera ds. badań i rozwoju Ola Kaellenius. Tym samym firmy chcą wypracować przewagę nad konkurencją.

Kaellenius jeszcze w tym roku obejmie stanowisko prezesa Daimlera.

Firmy BMW i Daimler ogłosiły w zeszłym tygodniu poszerzenie sojuszu i połączenie kosztów produkcji rozwiązań autonomicznej jazdy trzeciego i czwartego poziomu, nadal jednak pracują nad osobnymi projektami w pełni automatycznych pojazdów.

Koncerny motoryzacyjne mają wspólnie stworzyć skalowalną architekturę obejmującą systemy automatycznej jazdy na autostradach, zaawansowanego wspomagania kierowcy i samodzielnego parkowania. W przyszłości mogą również poszerzyć współpracę o rozwiązania wyższych poziomów autonomii do jazdy na autostradach i w miastach.

Reklama

"Na tym etapie są dwa główne obszary, na których postanowiliśmy współpracować. Pierwszy ogłosiliśmy już w ubiegłym roku i są to usługi mobilne. Drugi dotyczy jazdy autonomicznej, gdzie łączymy nasze doświadczenia, aby przyspieszyć rozwój tej technologii" - mówił Kaellenius w kuluarach salonu samochodowego w Genewie.

Przyszły prezes Daimlera zwrócił jednocześnie uwagę, że współpraca z BMW pokazuje jak zmienia się współczesny rynek motoryzacyjny. Wymaga on nie tylko przewagi technologicznej nad konkurencją, ale również osiągnięcia odpowiedniej skali.

"Tym samym próbujemy stworzyć skalę. Dzięki czemu wypuszczając na rynek produkt nowej generacji będziemy mieli lepszą pozycję kosztów zmiennych dla tej konkretnej technologii" - tłumaczył. Przypomniał również, że prace nad rozwiązaniami z zakresu mobilności koncern rozpoczął wiele lat temu.

"Wiele lat temu rozpoczęliśmy prace nad rozwiązaniami jazdy współdzielonej i carsharingu. Były one prowadzone w stylu, w jakim funkcjonują mniejsze przedsiębiorstwa, mieliśmy niejako start-up wewnątrz koncernu. W ostatnich kilku latach uzyskaliśmy tam niesamowity wzrost, szczególnie w dziedzinie usług transportu osób, które stanowią alternatywę dla Ubera czy Didi. Potem postanowiliśmy połączyć siły z BMW, aby stworzyć skalę i masę krytyczną. Jednak biorąc pod uwagę nasze dotychczasowe doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że usługi mobilne jako biznes są na początkowym etapie rozwoju" - dodał.

BMW i Daimler mają wcześniejszą historię współpracy. Koncerny działają wspólnie w segmencie mapowania wysokiej jakości i zaopatrzenia, a w lutym ogłosiły wspólne projekty usług przejazdów współdzielonych, parkowania oraz stacji ładowania pojazdów elektrycznych.

Rosnące koszty projektowania i budowy rozwiązań autonomicznych dla pojazdów skłoniły do współpracy także firmy Honda oraz General Motors. Volkswagen negocjuje podobny układ z Fordem.

Bank inwestycyjny Goldman Sachs spodziewa się znacznego wzrostu rynku zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy (ADAS) i autonomicznych pojazdów. W 2015 r. segment ten był wyceniany na 3 mld dolarów, jednak do 2025 r. ma on wzrosnąć do 96 mld dol. Analitycy przewidują, że do 2035 r. rynek ten osiągnie pułap 290 mld dol.

O znaczeniu nowych technologii świadczy m.in. ubiegłoroczna decyzja Daimlera o podzieleniu koncernu na trzy części: Mercedes-Benz AG, Daimler Truck AG and Daimler Mobility AG. Każda z nich ma zyskać znaczną autonomię.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy