Brytyjczycy żegnają niemiecki V8. Koniec N62

Obecność w Genewie mocno akcentuje Morgan. Legendarna marka zaprezentowała w Szwajcarii aż dwa modele, które powinny przypaść do gustu fanom brytyjskich klasyków.

Pierwszym z nich jest jubileuszowa wersja - świętującego właśnie pięćdziesiąte urodziny - modelu Morgan 8. Samochód, który pojawił się na rynku w 1968 roku doczekał się już ponad 6 tys. nabywców.

W najbliższym czasie auto otrzymać ma nową jednostkę napędową, która ostatecznie zastąpi dostarczany przez BMW silnik V8 o pojemności 4,8 l. Ostatnich 50 egzemplarzy wykorzystujących wolnossącą jednostkę N62 oferowanych będzie jako Morgan Plus 8 50 Anniversary Edition. Poznamy je m.in. po żółtej lamówce zdobiącej osłonę chłodnicy.

Reklama

Dzięki aluminiowej ramie Morgan Plus 8 50 Anniversary Edition to jeden z najlżejszych na świecie samochodów osobowych napędzanych benzynowym V8. Auto legitymuje się masą 1100 kg, co przekłada się na sprint do 100 km/h w 4,5 s i prędkość maksymalną 250 km/h.

Oprócz jubileuszowej odmiany modelu 8 w Genewie zadebiutowała również finałowa wersja Morgana Aero GT. Powstanie ma zaledwie osiem egzemplarzy, których budową zajmie Morgan Special Projects. Będą to zarazem ostatnie Morgany z serii 8 wyprodukowane w zakładzie Pickersleigh Road.

Każdy z Morganów Aero GT otrzyma ręczną skrzynię biegów i najnowsze - regulowane - zawieszenie skonstruowane przez brytyjską markę. Budowa pojedynczego egzemplarza potrwa 8-10 tygodni. Każdy z klientów indywidualnie konsultować będzie wygląd swojego pojazdu z szefem projektu Morgana - Jonem Wellsem. Samochody wyróżniają się m.in. - tworzonymi ręcznie - panelami karoserii wzorowanymi na wyczynowym modelu Morgan Aero GT3 z 2009 roku.

Odchodzący na zasłużoną emeryturę silnik N62 osiąga moc 367 KM. Dzięki niej ostatnie Morgany Aero GT przyspieszają do 100 km/h w 4,5 s i osiągają prędkość maksymalną przeszło 270 km/h. Wzorem Morgana Plus 8 50 Anniversary Edition standard obejmować ma m.in. nowe, regulowane zawieszenie.

Ceny Morgana Aero GT startują od 120 tys. funtów. Na liście opcji znalazł się m.in. wykonany z włókien węglowych hardtop.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy