Frankfurt 2017

Audi Elaine. Takie będą samochody autonomiczne

Futurystyczny, pozbawiony kierownicy, Audi Aicon to niejedyny prototyp niemieckiej marki zaprezentowany we Frankfurcie. Firma spod znaku czterech pierścieni pokazała też zdecydowanie bliższy współczesności model - Audi Elaine.

Pojazd bazuje na, zaprezentowanym w kwietniu w Szanghaju, koncepcyjnym Audi E-Tron Sportback. Elaine w pewnym stopniu traktować można, jako zapowiedź wersji produkcyjnej. Już kilka miesięcy temu firma z Ingolstadt potwierdziła bowiem, że model E-Tron Sportback trafi do sprzedaży w 2019 roku, a jego budową zajmie się fabryka w Brukseli.

Zaprezentowane we Frankfurcie Elaine wyróżnia się zdecydowanymi, "ostrymi" kształtami karoserii podkreślanymi dodatkowo przez ogromne 23-calowe obręcze kół. Wrażenie mocy potęgują szerokie nadkola, nisko opadająca linia dachu i niewielkie powierzchnie przeszklone. Auto mierzy 4,90 m długości, 1,98 m szerokości i 1,53 m wysokości. Rozstaw osi wynosi 2,93 m, co pozycjonuje model w okolicach Audi A7.

Reklama

W samochodzie zastosowano nietypowy układ napędowy z trzema silnikami elektrycznym. Jeden ma za zadanie napędzanie przedniej osi. Pozostałe dwa zamontowano przy tylnych kołach. Standardowo kierowca ma do dyspozycji przeszło 435 KM. W trybie chwilowego przeciążenia osiągi wzrastają do ponad 500 KM. Dzięki temu Audi Elaine przyspiesza do 100 km/h w 4,5 s. Zestaw akumulatorów o pojemności 95 kWh pozwala na pokonanie do 500 km na jednym ładowaniu.

Audi Elaine to jednak przede wszystkim zapowiedź pojazdu z funkcją autonomicznej jazdy czwartego stopnia. Oznacza to, że auto jest w stanie poruszać się całkowicie bez udziału kierowcy - rola tego ostatniego ograniczać się może właściwie tylko do wprowadzenia celu podróży w systemie nawigacji.

Samochód może się też pochwalić ciekawym systemem o nazwie Audi Fit Driver, który - korzystając m.in. ze specjalnej, noszonej na nadgarstku bransolety - zbiera dane o stanie i samopoczuciu kierowcy. Dzięki temu auto wie, w jakim nastroju jest aktualnie jego właściciel i potrafi się do niego dostosować. Gdy system uzna, że kierowca jest zestresowany może np. dostosować odtwarzaną muzykę czy zafundować mu masaż. Dzięki generowanym z głośników wskazówkom i wizualizacjom wyświetlanym na centralnym monitorze może też przeprowadzić kierującego przez serię relaksujących lub pobudzających ćwiczeń, które wykonać można w fotelu.

(PR)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy