Zobacz na filmie wypadek Hołowczyca na "Dakarze"!

Piękno i magia rajdu Dakar polegają na tym, że od pierwszych kilometrów, aż po samą metę, impreza jest całkowicie nieprzewidywalna.

By wygrać nie wystarczy jechać szybciej niż pozostali - przede wszystkim trzeba przecież dojechać do mety.

Tempa rywalizacji nie wytrzymuje nie tylko sprzęt, ale też ludzie. Fizyczne zmęczenie w połączeniu z deficytem snu sprawia, że najmniejszy błąd może się okazać tragiczny w skutkach.

Przekonał się o tym jeden z faworytów tegorocznej imprezy - startujący w barwach Poland National Team - Krzysztof Hołowczyc. Na odcinku z Pisco do Nazca w Peru (III etap) samochód Polaka uległ wypadkowi. Auto spadło z wydmy i uderzyło przodem o podłoże.

Reklama

Wprawdzie załoga kontynuowała jazdę, ale już po kilku kilometrach Hołowczyc zmuszony był wezwać pomoc medyczną, co oznacza, że na trasę tegorocznego rajdu już nie wyjedzie. Polak ma połamane żebra, wstępne badania wykazały też uraz kręgosłupa na odcinku lędźwiowym.

Zobacz, jak wyglądał wypadek załogi Hołowczyc-Palmeiro:

Aktualizacja:

Krzysztof Hołowczyc doznał złamania kilku żeber oraz urazu kręgosłupa - potwierdzili we wtorek lekarze szpitala w stolicy Peru.

"Hołowczyc późnym popołudniem czasu lokalnego dotarł do jednej z klinik w Limie, gdzie został hospitalizowany. Przeprowadzone badania potwierdziły złamanie kilku żeber oraz uraz kręgosłupa w odcinku lędźwiowym" - poinformował menedżer olsztyńskiego kierowcy Andrzej Kalitowicz.

We wtorek planowane są dodatkowe badania; będzie też ustalona koncepcja leczenia. "Krzysztof prawdopodobnie pozostanie kilka dni w szpitalu, a następnie będzie przewieziony do Polski. W poniedziałek późnym wieczorem, po otrzymaniu środków przeciwbólowych, czuł się w miarę dobrze" - dodał menedżer.

Hołowczyc, który w czerwcu skończył 50 lat, po raz ósmy wystartował w Rajdzie Dakar i po raz czwarty musiał się wycofać. W 2009 i 2011 roku uplasował się na piątej pozycji. Rok temu wygrał, jako pierwszy Polak w historii, jeden z etapów, był też liderem, ale ostatecznie - po awarii samochodu - zajął dziewiątą lokatę.

ZDJĘCIA Z "DAKARU 2013" ZNAJDZIESZ TUTAJ .

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy