Bezpieczna jazda z Interią i SZC

Trzecia edycja konkursu Interii i SCZ - znamy laureatów

Już po raz trzeci czytelnicy Interii mogli wziąć udział w konkursie, w którym nagrodą główną było szkolenie w Sobiesław Zasada Centrum.

27 września minął termin nadsyłania zgłoszeń w kolejnej edycji naszego konkursu. Aby wziąć w nim udział należało odpowiedzieć na pytanie: Jakiego, ponad 25-letniego, klasyka chciałbyś mieć? Odpowiedź uzasadnij.

Z wielu nadesłanych zgłoszeń, redakcyjne jury wyłoniło trzech laureatów, którzy, naszym zdaniem, najciekawiej opisali swoją fascynację klasycznym samochodem.

Nagrodę główną, jednoosobowy voucher na standardowe szkolenie z zakresu doskonalenia techniki jazdy, poszerzone o program sportowy na torze w Bednarach, wygrała Kinga Żakowska z Poznania.

Reklama

Dwie nagrody pocieszenia, standardowe szkolenie z zakresu doskonalenia techniki jazdy na torze w Bednarach otrzymują natomiast Wojciech Matz z Warszawy oraz Krzysztof Bryzik z Chorzowa.

Zwycięzcom gratulujemy i dziękujemy wszystkim pozostałym uczestnikom konkursu za nadesłane zgłoszenia.

Poniżej możecie przeczytać zwycięskie zgłoszenie.

W swoim garażu chciałabym mieć BMW E31 z rocznika 1991 (produkowano je do 1999, ale chcę się zmieścić w zakresie pytania). Dlaczego?

Zakochałam się w tym aucie podczas Poznańskich Klasyków Nocą - jeżdżę na te spotkania, kiedy tylko mogę (odbywają się w czwartki wieczorem pod Stadionem Miejskim) - wyłącznie po to, by ponapawać się pięknem ponadczasowych i rzadkich aut. Pewnego dnia moją uwagę przykuł ON. Widziałam go na żywo kilka razy i tylko na wyżej wymienionym zlocie, nigdy nie spotkałam tego auta na drodze. Zawsze obchodziłam je dookoła, zaglądałam do środka, robiłam zdjęcia z bliska i z daleka, ale nigdy nie miałam śmiałości, żeby poprosić właściciela, bym mogła sobie chociaż chwilę posiedzieć w jego wnętrzu. To auto spodobało mi się tak bardzo, że ustawiłam sobie jego zdjęcie jako tapetę w komputerze.

Ten samochód ma wszystko to, co mi się podoba: agresywna sylwetka, ale nie kanciasta, tylko smukła, opływowa, dopieszczona przez inżynierów, wszystko w nim idealnie współgra, nawet boczne przetłoczenia - to połączenie auta luksusowego i sportowego, kiedyś uchodziło za auto gangsterów. Oprócz wspaniałego wyglądu  ma: chowane reflektory - hit lat 90., skórzaną tapicerkę, niskie zawieszenie, podwójny wydech, komputer pokładowy, mnóstwo elektroniki, jak na tamte czasy... i spory silnik - bestię, którą trzeba umieć opanować. A gdzie się tego nauczę, jeśli nie na szkoleniu SZC?

Już na pierwszy rzut oka widać, że właściciel takiego cacka to nietuzinkowa osoba. Kiedy z niego wysiada, z pewnością zwraca uwagę innych osób. Ja również chciałbym zwracać na siebie uwagę przy wysiadaniu z BMW E31, ale wiem, że nieprędko będzie mnie na nie stać, ponieważ jestem młodym kierowcą (prawo jazdy mam od 3 lat) i muszę na nie dopiero zarobić, ale bardzo liczę na to, że moje marzenie kiedyś się spełni.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy