Dakar 2014. Sukces! 5 polskich załóg w "dziesiątce"

Dakar 2014 na zawsze zapisze się w kronikach polskiego motorsportu jako ten, w którym aż pięć polskich załóg znalazło się w pierwszej "dziesiątce" rywalizacji.

Rafał Sonik został pierwszym Polakiem, który stanął na drugim stopniu dakarowego podium, Krzysztof Hołowczyc dojechał do mety jako szósty kierowca samochodu. Fenomenalny debiut za kierownicą zanotowali Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem, kończąc rywalizację na 7. miejscu oraz młody Martin Kaczmarski, który uplasował się na pozycji nr 9.

Życiowy wynik osiągnął 6. w stawce motocykli Jakub Przygoński, a swój zeszłoroczny rezultat poprawili Adam Małysz i Rafał Marton, którzy tylko z powodu problemów technicznych byli "dopiero" 13. załogą na finiszu.

Po docierających zewsząd głosach, mówiących, że zeszłoroczny Dakar był zbyt prosty i ukończyło go rekordowa liczba załóg, w tym roku organizatorzy postarali się o to, żeby rajd odzyskał renomę najtrudniejszego, off-roadowego wyzwania naszego globu. Na niezwykle długich i wymagających odcinkach specjalnych, na każdym etapie z rywalizacji wypadały kolejne załogi. Do domu wracali wielcy faworyci: Paulo Goncalves, Carlos Sainz, Joan Barreda, Marcos Patronelli, Guerlain Chicherit.

Reklama

W tych niezwykle wymagających warunkach, wysuszającym słońcu i morderczych upałach fenomenalnie poradził sobie kapitan Poland National Team. Rafał Sonik od początku jechał w czołówce quadowej stawki, wygrywając dwa odcinki specjalne i po jednym z nich nawet obejmując prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Błędy popełnione na jednym etapie sprawiły, że krakowianin stracił pozycję lidera i już jej nie odzyskał. Na swoim terenie doskonale spisywał się Ignacio Casale, który w zeszłym roku, na mecie w Santiago był drugim zawodnikiem. Na ostatnim etapie tegorocznego ścigania wszystko już było rozstrzygnięte i ani Chilijczyk, ani Polak nie próbowali się ścigać. Metę 13. oesu przejechali odpowiednio na pierwszej i trzeciej pozycji.

Obaj quadowcy osiągnęli historyczny wynik. Casale jest pierwszym Chilijczykiem, który wygrał Dakar i już w tej chwili stał się bohaterem narodowym. Sonik jest pierwszym Polakiem, który zaszedł tak wysoko i stanął na drugim stopniu podium (w 2012 Dakar wygrała holenderska ciężarówka z Dariuszem Rodewaldem na pokładzie, jednak Polak nie był kierowcą, a mechanikiem). Dla 48-letniego Sonika to spełnienie przepowiedni, jaką wypowiedział przed wyjazdem do Argentyny. - Trzeci już byłem. Teraz celuję wyżej, ale nie wiem, czy w tym roku nie wolałbym być drugi, żeby w kolejnym Dakarze stanąć już na najwyższym stopniu podium.

Swój życiowy wynik poprawił Jakub Przygoński, który ostatni etap zakończył na 9. miejscu i tym sposobem utrzymał pozycję nr 6. w "generalce". Przez cały rajd nasz jedyny motocyklista jechał bardzo równo. Popełniał niewiele błędów i praktycznie cały czas utrzymywał miejsce w pierwszej "dziesiątce". To pokazuje, że trzecie miejsce w cyklu mistrzostw świata nie było przypadkiem i z roku na rok nasz jedynak w klasie przebija się coraz wyżej w motocyklowej elicie. Rywalizację wygrał fenomenalny Marc Coma, który w końcowym rozrachunku miał niemal dwie godziny przewagi nad swoim kolegą i rodakiem Jordim Villadomsem. Trzecie miejsce wywalczył Francuz Olivier Pain, który na ostatnim etapie musiał odpierać ataki Cyrila Despres.

Prawdziwie fenomenalny Dakar był udziałem naszych kierowców samochodów. Krzysztof Hołowczyc jechał do Ameryki Południowej z myślą o podium, jednak okazało się, że pech oraz brak odpowiedniego zgrania z nowym pilotem sprawiły, iż musiał zadowolić się 6. miejscem. Olsztynianin może być jednak zadowolony ze swojej postawy, bo nawet w trudnych chwilach potrafił wrócić do rywalizacji i kilka razy pokazał swoje możliwości, między innymi zajmując drugie miejsce w trzecim etapie. Na ostatnim, 157-kilometrowym odcinku specjalnym pomiędzy La Sereną i Valparaiso doświadczony kierowca postanowił wysłać sygnał do świata i nie tylko pokazać na co go stać, ale w jakim celu powróci na Dakar w 2015 roku. "Hołek" uzyskał drugi czas ustępując tylko Ginielowi de Villiersowi.

Słów pochwały z pewnością nikt nie będzie szczędził dla Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora. Jeszcze przed rokiem obaj panowie świętowali ukończenie rajdu na motocyklach. Od wiosny przesiedli się do samochodu i w krótkim czasie udowodnili swoją wielką wartość. Dąbrowski doskonale radzi sobie w każdym terenie, podczas gdy Czachor w całym rajdowym środowisku jest znany z nadprzyrodzonych zdolności nawigacyjnych. Połączenie tych cech z ogromnym doświadczeniem obu zawodników zaowocował wymarzonym debiutem w postaci 7. miejsca w klasyfikacji generalnej. Na mecie ostatniego etapu duet zameldował się jako 16. załoga.

Największe wrażenie w szeregach reprezentacji Polski zrobił jednak 23-letni Martin Kaczmarski. Przed wyjazdem mówiło się o jego braku doświadczenia w tak długich rajdach i niewielkiej liczbie godzin spędzonych na wydmach. Celem debiutanta była meta. Tymczasem młody kierowca zrobił wszystkim niespodziankę, prezentując niezwykle dojrzały i równy styl jazdy. Niemal każdy etap Kaczmarski kończył w czołówce drugiej dziesiątki, a co najważniejsze praktycznie nie popełniał błędów. Prowadzony przez doświadczonego Felipe Palmeiro dotarł do mety Dakaru na 9. miejscu klasyfikacji generalnej. Wejście smoka młodego kierowcy i świetne 8. miejsce na trasie 13. etapu, może zapowiadać tylko jedno: nad Wisłą rośnie godny następca Krzysztofa Hołowczyca, przed którym jeszcze długa rajdowa kariera.

Bardzo dobrze przez cały rajd spisywał się także Adam Małysz z Rafałem Martonem. Niestety dwie pechowe awarie na trasie 11. etapu omal nie wyeliminowały załogi ze zmagań. Ich Toyota dotarła do mety, ale były skoczek narciarski stracił miejsce w pierwszej "dziesiątce" i ostatecznie uplasował się na 13. pozycji. Teoretycznie "Orzeł z Wisły" osiągnął swój cel, ponieważ zakładał poprawienie 15. lokaty wywalczonej w ubiegłym roku. Ta pozycja z pewnością nie usatysfakcjonuje jednak duetu Małysz - Marton, ale taki właśnie jest Dakar, który nie oszczędza nawet najlepszych.

W stawce samochodów triumfował Hiszpan Nani Roma, który jeszcze dzień wcześniej przegrywał różnicą 26 sekund ze Stephanem Peterhanselem. Francuz złamał nakaz szefostwa zespołu, mówiący o utrzymaniu kolejności w klasyfikacji generalnej, ale w sobotę puścił już kolegę przodem i sam dotarł do mety dopiero z 13. czasem. Tym samym na podium najbardziej prestiżowej klasy stanęły trzy Mini All4 Racing - Nani Roma, Stephane Peterhansel i Nasser Al-Attiyah.

Warto też wspomnieć o Dariuszu Rodewaldzie, polskim mechaniku na pokładzie ciężarówki Iveco, prowadzonej przez Gerarda de Rooya. Holenderski zespół przegrał w tym roku rywalizację z dominującymi pod każdym względem Kamazami, zajmując drugie miejsce za załogą Andrieja Karginowa. Trzecie miejsce na podium oraz dwa kolejne również zajęły rosyjskie ciężarówki, potwierdzając swoją hegemonię w "wadze ciężkiej".

Z rajdem z powodu problemów technicznych przedwcześnie musiały wycofać się dwie polskie ciężarówki oraz dwa samochody. Poza rywalizacją znaleźli się tym samym: Grzegorz Baran, Robert Jachacy, Paweł Grot, Jarosław Kazberuk, Maciej Marton, Piotr Beaupre, Jacek Lisicki, Grzegorz Czarnecki i Bartłomiej Boba.

Sobotni wieczór wszyscy reprezentanci Polski, którzy ukończyli tegoroczny Dakar przejadą przez oficjalną rampę w Valparaiso, zamykając 36. Edycję najtrudniejszego rajdu świata.

Wyniki:

Motocykle

13. etap:

1. Cyril Despres (FRA) 1:57.14

2. Joan Barreda Bort (ESP) + 2.30

3. Olivier Pain (FRA) + 3.10

...

9. Jakub Przygoński (POL) + 7.46

Klasyfikacja generalna:

1. Marc Coma (ESP) 54:50.53

2. Jordi Villadoms (ESP) + 1:52.27

3. Olivier Pain (FRA) 2:00.03

...

6. Jakub Przygoński (POL) + 2:31.46

Quady

13. etap:

1. Ignacio Casale (CHL) 2:11.37

2. Sebastian Husseini (NED) + 0.54

3. Rafał Sonik (POL) + 3.07

Klasyfikacja generalna:

1. Ignacio Casale (CHL) 68:28.04

2. Rafał Sonik (POL) + 1:26.49

3. Sebastian Husseini (NED) + 5:40.24

Samochody

13. etap:

1. Giniel de Villiers (RPA) 1:57.07

2. Krzysztof Hołowczyc (POL) + 0.23

3. Władymir Wasiliew (RUS) + 0.43

...

8. Martin Kaczmarski (POL) + 4.45

11. Adam Małysz (POL) + 7.39

16. Marek Dąbrowski (POL) + 10.22

Klasyfikacja generalna

1. Nani Roma (ESP) 50:44.58

2. Stephane Peterhansel (FRA) + 5.38

3. Nasser Al-Attiyah (QAT) + 56.52

...

6. Krzysztof Hołowczyc (POL) + 3:55.42

7. Marek Dąbrowski (POL) + 5:34.25

9. Martin Kaczmarski (POL) + 6:58.12

13. Adam Małysz (POL) + 9:58.31

Ciężarówki

13. etap:

1. Ales Loprais (CZE) 2:17.37

2. Gerard de Rooy (NLD) + 2.25

3. Edward Nikolajew (RUS) + 2.53

Klasyfikacja generalna:

1. Andriej Karginow (RUS) 55:00.28

2. Gerard de Rooy (NED) + 3.11

3. Edward Nikolajew (RUS) + 1:34.52

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy