Dakar 2014. Protesty zawodników. To jest najgorzej zrobiony roadbook, na jakim kiedykolwiek jechałem

Źle przygotowane roadbooki, niedokładnie wprowadzone zmiany oznakowania zniszczonej przez deszcze trasy, trudne do znalezienia, niemal niewidoczne waypointy i powtarzające się problemy z nawigacją.

Przez ostatnie dwa dni uczestnicy Dakaru nie mieli łatwego życia, a rosnąca liczba wątpliwości i sytuacji spornych doprowadziła do protestów kierowców. Po ich uwzględnieniu organizatorzy zweryfikowali wyniki 5. etapu oraz klasyfikacji generalnej rajdu.

- To jest najgorzej zrobiony roadbook, na jakim kiedykolwiek jechałem - grzmiał na mecie 5. odcinka Rafał Sonik. Quadowiec dzień wcześniej stracił około 25 minut z powodu źle oznakowanej trasy. Błąd organizatorów odebrał mu prowadzenie w klasyfikacji generalnej, ale po złożeniu formalnego protestu przez krakowianina oraz grupę motocyklistów, sędziowie zadecydowali o oddaniu zawodnikom straconego czasu.

Reklama

Kontrowersji nie brakowało również na czwartkowym etapie z Chilecito do Tucuman. - Zarówno ja, jak i wielu kierowców ominęliśmy jeden z waypointów. Zgubiliśmy się i jeździliśmy w kółko szukając tego punktu przy wyjeździe z koryta rzeki - relacjonował Martin Kaczmarski.

Waypointy to punkty na trasie, sczytywane przez GPS, które trzeba zaliczyć w drodze do mety. Za ominięcie każdego z nich sędziowie mają prawo nałożyć godzinę kary. Taka sankcja dotknęła najlepszych kierowców, jak Carlos Sainz, Nasser Al-Attiyah, czy Robby Gordon. Każdy z nich długo krążył w poszukiwaniu niedokładnie opisanego w roadbooku miejsca, ale w końcu się poddawał.

Dodatkowe 60 minut doliczono również polskim kierowcom. Obok naszego debiutanta, karę otrzymał także Rafał Sonik. Po proteście motocyklistów swoje doskonałe, trzecie miejsce stracił także Jakub Przygoński, spadając aż na 19. pozycję. W klasyfikacji generalnej oznacza to, że nasz motocyklista zajmuje nie szóste, a ósme miejsce.

Kary doprowadziły do znacznych zmian w rywalizacji kierowców. Ostatecznie Adam Małysz zakończył etap na doskonałym 5. miejscu, tuż przed Markiem Dąbrowskim i Jackiem Czachorem. Krzysztof Hołowczyc uplasował się na 18., a Martin Kaczmarski na 24. pozycji. Te modyfikacje sprawiły, że w klasyfikacji generalnej załoga naszych dwóch byłych motocyklistów awansowała na doskonałą 7. lokatę. "Hołek" jest 10., Małysz 11., a Kaczmarski 16.

Swoje trzecie miejsce w etapie stracił Rafał Sonik, spadając o trzy "oczka". Jego pozycja w klasyfikacji generalnej nie uległa zmianie. Nadal jest trzeci z 23-minutową stratą do Sergio Lafuente.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy