Jazda (bez)alkoholowa

Za to stracisz prawo jazdy na zawsze! Bez odwołania!

​Kila dni temu jeden z celebrytów, jadąc pod wpływem kokainy, nie zatrzymał się na czerwonym świetle i śmiertelnie potrącił przechodzącą po pasach kobietę. W październiku 2012 roku 21-letnia kobieta potrąciła na przejściu dla pieszych 10- i 11-latka. Chłopcy zginęli, kobieta nawet nie hamowała, okazało się że była pod wpływem amfetaminy.

To tylko dwa drastyczne przypadki. Ale problem jest szerszy. Polacy coraz częściej jeżdżą po narkotykach.

DRUID (Driving Under the Influence of Drugs, Alcohol and Medicines) to największy naukowo-badawczy program w Unii Europejskiej w obszarze bezpieczeństwa ruchu drogowego. Przeprowadzono go w latach 2007-2009 roku, a wzięło w nim udział 19 krajów członkowskich. W Polsce badania zrealizowały trzy instytucje: Instytut Transportu Samochodowego, Instytut Ekspertyz Sądowych oraz Komenda Główna Policji. Badania tego typu prowadzone były w Polsce po raz pierwszy i są to jedyne twarde dane mówiące o liczbie narkomanów za kierownicą.

Reklama

Badania DRUID wykonane zostały przez pracowników ITS i policję drogową przy okazji policyjnych kontroli stanu trzeźwości. Kierowcy zatrzymywani byli do kontroli losowo i po wyrażeniu zgody proszeni byli o przekazanie próbki śliny. Badania prowadzone były podczas czterech pór roku, w ciągu dnia i w nocy, w dni powszednie i podczas weekendów. Badaniami objęto wyłącznie kierowców samochodów osobowych i dostawczych do masie do 3,5 tony (można nimi jeździć posiadając prawo jazdy kategorii B).

W ciągu 2 lat realizacji badań policja drogowa zatrzymała 4328 kierowców; 4276 z nich zgodziło się wziąć udział w programie. Wśród 4303 zbadanych alkosensorem kierowców, stężenie alkoholu przekraczające dopuszczalny w Polsce limit stwierdzono u 44 osób (1,02 % ogółu zbadanych kierowców). Połowa z nich popełniła wykroczenie (stężenie alkoholu pomiędzy 0,2 - 0,5 promila), połowa - przestępstwo (stężenie alkoholu powyżej 0,5 promila). Jeżeli przyjmiemy, że w Polsce prawo jazdy kategorii B posiada ok. 13 mln osób, to dane te oznaczają, że po polskich drogach po spożyciu alkoholu porusza się ok. 130 tys. kierowców samochodów dostawczych i osobowych.

 W grupie 4026 przeanalizowanych toksykologicznie osób legalne i nielegalne narkotyki znaleziono u 102 osób (2,53 % ogółu zbadanych kierowców). Stosując przyjęte wcześniej oszacowania można powiedzieć, że po polskich drogach porusza się ok. 330 tys. kierowców prowadzących pojazd po spożyciu substancji psychoaktywnej innej niż alkohol!

Najczęściej kierowcy prowadzili po spożyciu, marihuany, haszyszu i amfetaminy.

Program dowodzi więc, że problem narkotykowy, o którym niemal się nie mówi, jest znacznie poważniejszy niż alkoholowy, o którym mówi się cały czas, popadając nawet w lekką paranoję...

Policja jest wyposażona w narkotesty. Niestety, o ile człowieka pijanego stosunkowo łatwo rozpoznać na "pierwszy rzut oka", to już z człowiekiem pod wpływem narkotyków nie jest tak łatwo. Czasem pojawiają się pewne typowe zachowania, jak nadmierne pobudzenie czy brak orientacji, ale czasem jedynym objawem są np. rozszerzone źrenice. Policjant musi być więc uważnym obserwatorem.

Same testy są łatwe w użyciu i szybkie, chociaż zdarza się, że dają błędny wynik dodatni. Dlatego każdy wynik wskazujący na użycie narkotyków jest weryfikowany w laboratorium, gdzie ryzyka błędu już nie ma.

Jazda pod wpływem narkotyków jest karana dotkliwiej niż jazda pod wpływem alkoholu. Z definicji jest to bowiem przestępstwo, nie jest mierzony poziom narkotyku, a więc nie jest tak, że niewielkie stężenie - jak w przypadku alkoholu - jest wykroczeniem.

Wykrycie narkotyku u kierowcy oznacza popełnienie przestępstwa, które, zgodnie z art. 178a §1. kodeksu karnego, karane jest grzywną, ograniczeniem wolności albo pozbawieniem wolności do lat 2. Z kolei za spowodowanie wypadku grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności oraz dożywotnia utrata prawa jazdy.

Jeśli kierowca w chwili kolizji lub wypadku był pod wpływem narkotyków, ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania z polisy AC, zaś wypłaty z OC będą następnie egzekwowane od kierowcy (tzw. regres ubezpieczeniowy).

Karolina Z, która na przejściu dla pieszych zabiła dwóch chłopców została skazana na 8 lat więzienia, dostała również dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, dodatkowo wypłacić miała po 50 tys. zł zadośćuczynienia rodzicom dzieci. Dariusz K., który w Warszawie zabił kobietę, trafił do aresztu. Grozi mu 12 lat więzienia, na pewno dożywotnio straci prawo jazdy.

Zanim wsiądziesz za kierownicę "na haju" zastanów się, czy warto ryzykować...

Mirosław Domagała

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: narkotyki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy