Jazda (bez)alkoholowa

Policyjne L200 w akcji. Pościg na poligonie!

​Toruńscy policjanci zatrzymali kierowcę chevroleta, który - chcąc uniknąć kontroli - zaczął uciekać. W kilkukilometrowym pościgu ulicami Torunia brało udział kilka radiowozów. 58-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie i orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.

Dyżurny toruńskiej policji odebrał zgłoszenie o nietypowym zachowaniu kierowcy Chevroleta Cruze. Telefonował zaniepokojony świadek, który miał podejrzenie, że kierowca znajdującego się w okolicach miejscowości Cierpice auta może być pod wpływem alkoholu.

We wskazane miejsce udał się patrol toruńskiej drogówki. Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe i dali kierowcy Chevroleta znak, aby się zatrzymał. Ten nie zastosował się do poleceń i zaczął uciekać, kierując się w stronę Torunia.

Policjanci rozpoczęli pościg za autem i o wszystkim poinformowali dyżurnego. Na miejsce zostały skierowane dodatkowe patrole. Funkcjonariusze na bieżąco informowali o trasie, jaką przemierza auto. Na ul. Poznańskiej mundurowi podjęli kolejną próbę zatrzymania. Kierowca nie reagował na polecenia i skierował się na poligon przy ul. Andersa. W tym momencie do pościgu dołączył dzielnicowy z komisariatu na Podgórzu. Funkcjonariusz kierujący oznakowanym radiowozem terenowym Mitsubishi L200 kontynuował pościg po terenie poligonu. Pozostałe jednostki zabezpieczyły w tym czasie wszystkie możliwe trasy wyjazdu. Chevrolet w pewnym momencie zakopał się w grząskim gruncie. Jadący za nim dzielnicowy wykorzystał ten moment. Wyskoczył z pojazdu, dobiegł do uciekiniera i wyciągnął go z auta, po czym obezwładnił.

Reklama

Szybko wyjaśniło się, dlaczego 58-latek zdecydował się na tak szaleńczy rajd. Okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Policjanci ustali także, że mężczyzna do czerwca przyszłego roku ma orzeczony zakaz kierowania pojazdami. Kierowca trafił do celi, po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i wbrew wyrokowi sądu. Może mu za to grozić do 5 lat więzienia.

Mężczyzna nie uniknie także odpowiedzialności za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym i niezatrzymanie się do kontroli drogowej. W tym przypadku sprawa również znajdzie swój finał w sądzie. Dodatkowo może mu za to grozić wysoka grzywna.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: pijani kierowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy