WRC. Rovanpera wygrał w Estonii

Fin Kalle Rovanpera (Toyota Yaris WRC) wygrał Rajd Estonii, siódmą rundę samochodowych mistrzostw świata. Kajetan Kajetanowicz (Skoda Fabia Rally2 Evo) zajął drugie miejsce w kategorii WRC3 i 13. w klasyfikacji generalnej.

Na drugiej pozycji ze stratą 59,9 s rajd ukończył jest Irlandczyk Craig Breen (Hyundai I20 WRC), a trzeci był Belg Thierry Neuville (Hyundai I20 WRC) - 1.12,4.

Prowadzący w MŚ i broniący tytułu Francuz Sebastien Ogier (Toyota Yaris WRC) uplasował się na czwartej pozycji ze stratą 1.24,0 do zwycięzcy.

"To jest trudny dla nas sezon, dlatego fajnie jest wygrać tutaj w Estonii, to prawie jak u siebie" - powiedział na mecie 20-letni Rovanpera.

Fin odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w MŚ. Jest synem znanego kierowcy Harriego Rovanpery, teraz w wieku 20 lat i 290 dni został najmłodszym zwycięzcą rundy WRC. Poprawił osiągnięcie Fina Jariego-Mattiego Latvali, który zwyciężył w 2008 roku w Rajdzie Szwecji mając 22 lata i 313 dni. Teraz Latvala jest szefem rajdowego zespołu Toyoty w barwach którego startuje mistrz świata Ogier.

Reklama

Kajetanowicz, z pilotem Maciejem Szczepaniakiem (Skoda Fabia Rally2 Evo), zajęli w swojej kategorii WRC3 drugie miejsce. Wygrał Rosjanin Aleksiej Łukjaniuk (Skoda Fabia Rally2 Evo), który w mistrzostwach świata startował gościnnie, gdyż jego głównym celem na sezon 2021 jest obrona tytułu mistrza Europy. Kajetanowicz stracił do Łukjaniuka 3.15,9.

To był czwarty start Polaka w sezonie. W trzech poprzednich odnotował dwa zwycięstwa w WRC3 - w Chorwacji i Portugalii, ale na Sardynii z powodu awarii samochodu, nie stanął na podium. Teraz zajął drugie miejsce i w klasyfikacji generalnej WRC3 jest drugi z minimalną stratą do prowadzącego Francuza Yohana Rossela (Citroen C3 Rally2), który w Estonii nie "

Rajd Estonii kończymy na drugim miejscu i oczywiście jesteśmy z tego zadowoleni. Podjęliśmy rękawicę, by walczyć o dodatkowe punkty na Power Stage. Wygraliśmy pierwszy przejazd, ale niestety na drugim zdjęło nam oponę w głębokiej koleinie i nie udało się. Choć adrenalina buzowała we krwi i momentami chciało się cisnąć na sto procent, od początku do końca, naszym celem jest mistrzostwo świata, a to plan długofalowy. Mamy do przejechania siedem rajdów i wynik, do którego z wielkim wysiłkiem dążymy, poznamy dopiero pod koniec sezonu. Dlatego tak ważne jest patrzenie szerzej, niż tylko na jeden rajd. Musimy być dysponowani możliwie najlepiej w każdej z rund. Na cztery starty w tym roku mamy dwa zwycięstwa i jedno drugie miejsce, co jest fantastycznym wynikiem. Jest to osiągnięcie całego zespołu LOTOS Rally Team, naszej ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeń, których wymagają starty w WRC. Dziękuję za wsparcie mojej rodzinie, naszym fantastycznym kibicom i nieocenionym partnerom, bez których nie byłoby nas tutaj. Teraz przygotowania do kolejnej rundy przyspieszą, musimy w pełni się na tym skupić, bo walka w czołówce jest bardzo zacięta, a my nie zamierzamy odpuszczać"komentowal Kajetan Kajetanowicz

W niedzielę ponownie doskonale wypadł Estończyk Ott Tanak (Hyundai I20 WRC), który w piątek - na czwartym odcinku specjalnym - stracił szansę walki o zwycięstwo w klasyfikacji końcowej. Uważany za głównego kandydata do zwycięstwa wypadł wtedy z drogi, a na poboczu uszkodził dwie opony. Pomimo tego jeszcze próbował dojechać do mety, ale po kilku minutach jazdy na dwóch felgach bez opon zjechał na pobocze i się zatrzymał.

W sobotę wystartował w systemie superally i wygrał sześć z dziewięciu OS-ów. W niedzielę był natomiast najszybszy na czterech z sześciu prób sportowych.

W klasyfikacji MŚ - po siedmiu rundach - prowadzi Ogier z 148 pkt. Drugi jest Brytyjczyk Elfyn Evans (Toyota) - 111, trzeci Belg Thierry Neuville (Hyundai) - 96, a na czwartą pozycję awansował Rovanperä - 82.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy