Śmiertelny wypadek na trasie. Rajd Świdnicki przerwany

Do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę na jednym z odcinków specjalnych 39. Rajdu Świdnickiego-Krause.

Do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę na jednym z odcinków specjalnych 39. Rajdu Świdnickiego-Krause.

31-letni kierowca Sylwester Olszewski zginął po tym, jak na jednym z zakrętów OS11 wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Organizatorzy zdecydowali się przerwać imprezę na trzy odcinki przed końcem.

Jak poinformował rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski, do wypadku doszło na trasie odcinka specjalnego Wolibórz-Jodłownik (gmina Nowa Ruda). "Kilkaset metrów po starcie honda civic wypadła z trasy na zakręcie i uderzyła w drzewo" - wyjaśnił.

Dodał, że kierowca z poważnymi obrażeniami niemal natychmiast został zabrany przez karetkę do szpitala, ale zmarł w drodze. Z kolei pilot - Michał Całek - ma co prawda wstrząs mózgu i ogólne potłumczenia, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Reklama

"Obecnie badamy okoliczności wypadku" - stwierdził Petrykowski.

Rajd Świdnicki-Krause to druga tegoroczna eliminacja rajdowych mistrzostw kraju. Do momentu przerwania zawodów liderem był trzykrotny mistrz Polski Francuz Bryan Bouffier (Peugeot 207 S2000).

Rajd został przerwany na trzy odcinki przed końcem. Odwołano również wszystkie uroczystości zaplanowane na zakończenie rajdu.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: wypadek | śmiertelny wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy