Rajd Rzeszowski 2016: polska runda dla Polaków

Kajetan Kajetanowicz oraz Jarosław Baran (Ford Fiesta R5) wygrali Rajd Rzeszowski, siódmą rundę Mistrzostw Europy. Polska załoga po ciekawej walce o 46 sekund wyprzedziła duet Bryan Bouffier/Xavier Panseri (Citroen DS3 R5). Trzecie miejsce wywalczyli Grzegorz Grzyb i Robert Hundla (Ford Fiesta R5), którzy okazali się najlepsi w rozgrywanej równolegle rundzie Mistrzostw Polski. Kajetanowicz i Baran po Rajd Rzeszowskim umocnili się na prowadzeniu w czempionacie Starego Kontynentu.

Broniący tytułów mistrzów Europy Kajetanowicz i Baran, zaliczający swoją 30 rundę zaliczaną do tego cyklu, po przejechaniu 13 odcinków specjalnych okazali się najlepszą załogą Rajdu Rzeszowskiego 2016. Dzięki podkarpackiemu zwycięstwu Kajetanowicz i Baran mają na swoim koncie już 160 punktów i duże szanse na kolejne korony mistrzów Starego Kontynentu.

- Bardzo cieszę się z tej wygranej - mówił na rzeszowskim rynku zadowolony Kajetan Kajetanowicz, odbierający okazały puchar należny najszybszemu kierowcy. - Jadąc tutaj miałem pewne obawy o swoje tempo w stosunku do załóg, które startowały na Podkarpaciu regularnie, uczestnicząc w krajowych mistrzostwach. Jak się okazało było ono - to znaczy tempo - całkiem dobre, więc dzisiaj możemy cieszyć się z kolejnej wygranej. Sobotni etap był bardzo wymagający ze względu na zmieniającą się pogodę. Choć mieliśmy po drodze kilka małych przygód, jesteśmy na mecie, mamy komplet punktów i prowadzimy w Mistrzostwach Europy.

Z duszą na ramieniu w Rzeszowie pojawił się Bryan Bouffier. Francuski kierowca na pierwszym w drugiej dzisiejszej pętli odcinku specjalnym uszkodził chłodnicę, która wytrzymała wyłącznie dzięki prowizorycznej naprawie w przerwie między OS-ami. Drugie miejsce w takich okolicznościach trzykrotny mistrz Polski uznał za bardzo zadawalający wynik.

- Kajetan w ten weekend był bardzo szybki - podsumował trzydniowe zmagania kierowca Citroena DS3 R5. - Próbowaliśmy trzymać jego tempo, ale nie daliśmy rady. Mimo wszystko jestem zadowolony. Zespół pracował znakomicie, za co chciałem serdecznie podziękować.

Na najniższym stopniu podium stanęli w Rzeszowie Grzegorz Grzyb i Robert Hundla. Załoga Forda Fiesty R5 cieszyła się z wyniku w klasyfikacji Mistrzostw Europy, ale ważniejsze było zwycięstwo w rundzie krajowego czempionatu, w której Grzyb i Hundla o niespełna 27 sekund wyprzedzili duet Habaj/Woś (Ford Fiesta R5) i umocnili się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej MP.

- Nie ma co ukrywać, Kajetan z Bryanem byli poza naszym zasięgiem - przyznał na mecie w Rzeszowie Grzegorz Grzyb. - Dla nas najważniejszy był polski czempionat i udało nam się zrealizować cel, jakim było wygranie krajowej rundy. Mieliśmy trochę problemów technicznych i musimy popracować nad tym, by je w kolejnych startach wyeliminować.

Łukasz Habaj i Piotr Woś zanotowali dzisiaj największy awans w klasyfikacji generalnej Rajdu Rzeszowskiego, rozpoczynając etap na 10 miejscu, a kończąc na czwartym wśród uczestników mistrzostw Starego Kontynentu.

- Gdyby nie przygoda na pierwszym wczorajszym odcinku, to byłby naprawdę znakomity dla nas rajd - skwitował czwartą pozycję aktualny mistrz Polski. - Dzisiaj dobrze dobieraliśmy opony, mieliśmy całkiem fajne tempo. Serdeczne podziękowania dla zespołu. Czwarte miejsce w generalce mistrzostw Europy to nasz życiowy wynik - podsumował Rajd Rzeszowski kierowca zespołu eSky RT, który tuż przed zawodami na Podkarpaciu poinformował, że nie będzie bronił tytułu w Polsce, skupiając się na czempionacie Starego Kontynentu.

Piątą załogą w Rzeszowie byli Jakub Brzeziński/Jakub Gerber (Ford Fiesta R5), szóste miejsce wywalczył duet Tomasz Kasperczyk/Damian Syty (Ford Fiesta R5).

Najszybszy w kategorii ERC2 (samochodów seryjnych) ponownie najlepsi okazali się Wojciech Chuchała i Daniel Dymurski, którzy przy okazji zajęli 7. miejsce w klasyfikacji generalnej polskiej rundy ME. Załoga zespołu Subaru Poland RT jest coraz bliżej mistrzowskiego tytułu, a kolejną rundą w planach jest czeski Barum Rally.

Czołową dziesiątkę skompletowali Jarosław Kołtun/Ireneusz Pleskot (Ford Fiesta R5, 8. miejsce), Raul Jeets/Andrus Toom (Skoda Fabia R5, 9. aiejsce) oraz Antoni Tlustak/Ladislav Kucera (Skoda Fabia R5, 10. miejsce).

Życiowy wynik na Podkarpaciu osiągnęli Dariusz Poloński i Grzegorz Dobosz. Polska załoga zdecydowanie wygrała klasyfikację ERC3 (auta napędzane na jedną oś), prezentując do początku zawodów dobre i równe tempo. Za plecami Polońskiego i Dobosza sklasyfikowano rosyjski duet Grjazin/Fedorow. Trzeci byli Węgrzy Laszlo Nemet oraz Janos Szego. Wszystkie załogi z podium ERC3 użytkowały Peugeoty 208 R2.

W rundzie Mistrzostw Polski zwyciężyli Grzegorz Grzyb i Robert Hundla. Drugie miejsce zajęli Habaj z Wosiem, a trzecie Jakub Brzeziński i Jakub Gerber (wszyscy w Fordach Fiesta R5). W połowie sezonu MP klasyfikacji zdecydowanie przewodzą Grzyb z Hundlą.

Po siedmiu rozegranych rundach Mistrzostw Europy, na czele klasyfikacji znajdują się Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (160 pkt.). Za Polakami klasyfikowany jest Rosjanin, Alieksiej Łukjaniuk (Ford Fiesta R5, 84 pkt.), a trzecie miejsce zajmuje litewski duet Ralfs Sirmacis/Arturs Siminis (Skoda Fabia R5). Obaj kierowcy, nieobecni w Rzeszowie, planują powrócić do rywalizacji podczas Rajdu Barum. Do zakończenia tegorocznych Mistrzostw Europy zostały jeszcze trzy rundy.

Marek Wicher/Rzeszów

INTERIA.PL
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy