Rajd Polski. Ott Tanak miał wypadek. Zobacz jak do niego doszło

Estończyk Ott Tanak (Ford Fiesta WRC), który wygrał pierwszy niedzielny odcinek specjalny Rajdu Polski, ósmej rundy mistrzostw świata, i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej, podczas drugiej próby wypadł z trasy, rozbił samochód i stracił szanse na końcowy sukces. Liderem ponownie został Belg Thierry Neuville (Hyundai I20 WRC).

Uważany za głównego kandydata do końcowego triumfu Tanak zaczął przejazd szybko i agresywnie. Międzyczasy wskazywały, że w połowie OS-u ma około pięciu sekund przewagi nad rywalami. Ale później, podczas przejazdu leśnej partii, wypadł z drogi, uderzył tyłem w skarpę, a po chwili lewym przodem w drzewo i poważnie uszkodził auto.


Nie musiał się co prawda zatrzymać, ale do mety jechał już w tempie - jak na rajdy - spacerowym. Tam, gdzie inni kierowcy mieli na liczniku 150-160 km/h, Estończyk jechał maksymalnie 90 km/h. Do Neuville'a stracił ponad półtorej minuty i spadł na trzecie miejsce w "generalce".

Liderem został Belg, który obecnie o 1.33,3 wyprzedza Nowozelandczyka Haydena Paddona i o 1.43,1 Tanaka.


Jak się później okazało, uszkodzenia Forda Fiesty Estończyka były na tyle poważne, że nie był on w stanie dojechać do strefy serwisowej w Mikołajkach i prawdopodobnie będzie musiał się wycofać. W tej sytuacji na trzecie miejsce awansuje obrońca tytułu i lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Francuz Sebastien Ogier (Ford Fiesta WRC), który traci do lidera 2.08,9.

Rok temu Tanak także prowadził w Rajdzie Polski, ale dwa odcinki przed metą przebił oponę, stracił prawie minutę i spadł na drugą pozycję. Wygrał wówczas Norweg Andreas Mikkelsen, a na mecie w oczach młodego Estończyka pojawiły się łzy. "Musiałem atakować, aby wygrać. Taki jest ten sport" - zaznaczył Tanak, który w tym roku po raz drugi miał sporego pecha na mazurskich trasach.

W niedzielę kierowcy mają jeszcze do pokonania ponownie dwa poranne OS-y. Ostatnia próba - Paprotki 2 - będzie miała rangę Power Stage, czyli pięciu najszybszych zdobędzie dodatkowe punkty do klasyfikacji MŚ.

Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy