Rajd i terroryzm

Do rozpoczęcia rajdu Dakar zostało kilka dni a jego organizator (A.S.O.) ma już pierwsze problemy.

Większa część trasy przebiega przez Afrykę na terenie której operuje wiele organizacji terrorystycznych czy zwykłych grup bandyckich.

Właściwie corocznie do problemów ze skomplikowaną logistyką dla 500 zawodników, ich ekip serwisowych i całą resztą karawany zawsze dochodzą jeszcze kłopoty z zapewnieniem bezpieczeństwa uczestnikom rajdu.

W 1992 r. trasa rajdu przebiega przez Czad, w którym... wybucha wojna domowa. Zespoły serwisowe są w ostatniej chwili ewakuowane samolotami i udaje im się uniknąć większych kłopotów. W 1999 r. w okolicach Tichit w Mauretanii bandyci rabują zawodników i kradną kilka samochodów.

Reklama

Jednak największa operacja ma miejsce w 2000 r. kiedy to na podstawie informacji od francuskiego wywiadu, potwierdzonych przez amerykański Departament Stanu, rajd zostaje wstrzymany na terenie Nigru z powodu groźby ataku w głębi kraju. A.S.O. naprędce wykłada 1,5 mln dolarów i organizuje most powietrzny. Przez pięć dni trzy potężne Antonowy 124 przerzucają wszystkich uczestników rajdu do Libii.

W 2003 r. wybucha mina pod ciężarówką na granicy libijsko-egipskiej. Podczas ostatniej edycji rajdu w 2007 r., tuż przed rozpoczęciem rajdu (23.12) anulowane są dwa odcinki na terenie Mali (os10: Nema-Timbuktu i powrotny os11: Timbuktu-Nema) i modyfikowany trzeci (os12: również częściowo przebiegający przez Mali).

W tym roku kłopoty rozpoczęły się 24 grudnia kiedy to zginęło czterech Francuzów i zraniono jeszcze pięć innych osób na terenie Mauretanii. Jeszcze przed przybyciem do Nouakchott (27.12, stolica Mauretanii) przedstawicieli A.S.O., w środę 26 grudnia zastrzelono czterech żołnierzy mauretańskich na północy kraju.

To drugie morderstwo przypisywane jest północno-afrykańskiemu skrzydłu Al-Kaidy zwącej się

Al Qaeda in the Islamic Maghreb (Al Kaida w Islamskim Maghrebie) lub Salafist Group for Preaching and Combat (GSPC, Grupa Salafitów do Nauczania i Walki).

GSPC powstała w 1998 r. po rozłamie w innej, bardzo brutalnej organizacji Armed Islamic Group (GIA), działającej od 1992 r. czyli od wybuchu wojny domowej w Algierii po anulowaniu wyborów i przejęciu władzy przez wojsko.

Nie jest to jedynie lokalna organizacja ponieważ pod koniec lat dziewięćdziesiątych zaczęła tworzyć swoje komórki również m.i.n. w Europie Zachodniej. W lutym 2003 r. GSPC porwała 32 turystów na Saharze. W 2003 r. GSPC ogłosiła swoją lojalność wobec Al Kaidy a w 2006 r. oficjalnie się z nią połączyła.

Polityka walki z terrorystami w Algierii i Maroku spowodowała przeniesienie się co bardziej radykalnych grup z miast na pustynię lub w góry. Terroryści i bandyci zakładają swoje obozy treningowe również i w innych państwach między innymi w Mali.

Ostatnie ataki wzmogły odwieczne obawy, że organizacje terrorystyczne operujące na terenach południowej Mauretanii, Mali czy Senegalu gdzie ma się zakończyć 20 stycznia rajd, mogą chcieć go wykorzystać do swoich celów.

Jednak Roger Kalamanovitz, odpowiedzialny za bezpieczeństwo rajdu i Etienne Lavigne jego dyrektor, po spotkaniach w Noakchott z wojskiem, policją i przedstawicielami rządu Mauretańskiego ogłosili, że nie będą wprowadzone żadne zmiany do trasy imprezy. Tomasz Ważyński

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: trasy | ASO | terroryzm | rajd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy