Rajd Estonii - Rovanpera w ataku, Polacy tym razem pechowo

Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen wygrali Rajd Estonii, siódmą rundę Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC) 2022. Dla załogi Toyoty to już piąte zwycięstwo w tegorocznym cyklu i Finowie są na najlepszej drodze do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Dwa polskie duety trasę estońskiej rundy WRC pokonywały z małą dawką pecha.

Bez dwóch zdań: ten sezon należy do młodego Kallego Rovanpery. Reprezentujący barwy fabrycznej ekipy Toyoty Fin, wygrał już - wraz ze swoim pilotem, pięć tegorocznych rund i na półmetku rozgrywek (oczywiście umownym, bo za nami jest 7 z 13 zaplanowanych rund) ma w klasyfikacji generalnej sporą, bo 83-punktową przewagę.

- Było świetnie - krótko podsumował estoński triumf Kalle Rovanpera. - Dziękuję Jonne oraz espołowi, który dostarczył bardzo szybki i wytrzymały samochód. Ciśniemy dalej - odpowiedział młody Fin, pytany o szanse na mistrzowski tytuł.

Reklama

Po zaciętej rywalizacji na drugim miejscu w Tartu, stanowiącym bazę zawodów, zjawili się zespołowi koledzy Rovanpery i Halttunena, Elfyn Evans oraz Scott Martin. Brytyjczycy stracili do zwycięskiej załogi minutę, choć początkowo przewodzili stawce uczestników estońskiej rundy.

- Nasze tempo było mocne od samego początku, jednak na końcowym wyniku zaważyły zmienne warunki na trasie - nawiązał Evans do opadów deszczu, które zaskoczyły wiele czołowych załóg. - Czapki z głów przed Kalle, tym razem nie byłem w stanie w jakikolwiek sposób mu odpowiedzieć.

Najniższy stopień podium przypadł zawodnikom zespołu Hyundaia. Ott Tanak i Martin Jarveoja w ten weekend byli jednak wolniejsi od swoich rywali: estoński duet wygrał zaledwie jeden odcinek specjalny, a na mecie zawodów pojawił się dwie minuty po zwycięzcach.

- Co ja mam powiedzieć? Od dawna wiem, co trzeba zrobić, ale po prostu muszę zacząć to robić - wyjaśniał trzecią pozycję Tanak. - To był wymagający rajd, a na przedostatnim odcinku na dodatek straciliśmy hamulce. Szczęśliwie, w takich warunkach ta awaria była najmniejszym problemem.

Czwarty w Tartu duet, Thierry Neuville/Martijn Wydaeghe (Hyundai i20N Rally1) narzekali na słabą widoczność. - Po prostu staraliśmy się przetrwać - tak cztery dni zmagań w Estonii podsumował Belg.

Zdecydowany lepszy humor na mecie mieli Takamoto Katsuta i Aaron Johnston (Toyota GR Yaris Rally1), którzy Rajd Estonii ukończyli na piątej pozycji.

- To był mój piąty Rajd Estonii i wreszcie jestem na mecie - cieszył się Katsuta. - Mogę być zadowolony, bo pojawiło się niezłe wyczucie, choć było też parę problemów. Do zobaczenia w Finlandii - zakończył Japończyk.

Triumfatorami kategorii WRC2 zostali Andreas Mikkelsen i Torstein Eriksen (Skoda Fabia Rally2 Evo). Rywalizujący w tej samej klasie Kajetan Kajetanowicz i Maciek Szczepaniak (Skoda Fabia Rally2 Evo) finiszowali na piątym miejscu, a Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia Rally2 Evo) ostatecznie ukończyli zwody na piętnastej pozycji w WRC2.

 - Jesteśmy na mecie wymagającej edycji Rajdu Estonii i zdobywamy bardzo ważne punkty do klasyfikacji sezonowej. Nie popełniliśmy żadnego poważnego błędu, a na tych trasach chwila nieuwagi może zaprzepaścić cały wysiłek. Na półmetku sezonu jesteśmy wiceliderami naszej kategorii, a walka toczy się dalej. Teraz skupiamy się już na tym, co przed nami. Jako zespół LOTOS Rally Team pracowaliśmy mocno, ale nie wszystko działało. Wiemy, co należy poprawić i na pewno wyciągniemy wnioski - mówił na mecie w Tartu Kajetan Kajetanowicz, reprezentant LOTOS Rally Team.

Trzeci odcinek specjalny okazał się pechowy dla Marczyka i Gospodarczyka. Załoga Orlen Team’u na cięciu zakrętu uderzyła w kamień, zdemolowała przednie zawieszenie i straciła prawie 40 minut. Dakarowe doświadczenie i umiejętności mechanika Gospodarczyka pozwoliły Polakom wrócić do rywalizacji, jednak o wysokich pozycjach w kategorii WRC2 nie było już mowy.

- Jesteśmy na mecie i cieszymy się, bo wcale nie było to takie oczywiste - tłumaczył rezultat w Tartu Marczyk. - W piątek popełniliśmy błąd i niewiele brakło, abyśmy musieli się wtedy wycofać z rywalizacji. Na szczęście Szymon ma ogromne umiejętności i wiedzę techniczną i udało nam się naprawić samochód. Kolejne etapy imprezy to była już ogromna nauka. Nigdy nie widziałem tak ogromnych hop. Poznawaliśmy i rozwijaliśmy swój opis. W niedzielę kolejna cenna nauka, bo jeździliśmy w bardzo błotnistych i śliskich warunkach. Dobrze, że stało się to akurat w Estonii, bo przez naszą stratę czasową z piątku nie walczyliśmy o najwyższe lokaty. Mogliśmy w pełni poświęcić te odcinki specjalne na naukę. Końcowy wynik tak czy inaczej uważam za satysfakcjonujący - 6. miejsce w WRC2 Junior. Aby osiągać najlepsze wyniki trzeba te rajdy poznać i się ich nauczyć. Konsekwentnie realizujemy naszą strategię - zakończył Marczyk.

Po 7 z 13 rozegranych rundach, w kategorii WRC2 na prowadzeniu znajduje się duet Mikkelsen/Eriksen, który do tej pory uzbierał 79 punktów. Wiceliderzy, Kajetanowicz i Szczepaniak tracą do nich 3 punkt, a trzecia załoga WRC2 - Yohan Rossel/Valentin Sarreaud (Citroen C3 Rally2) zgromadziła do tej pory 63 punkty.

Marczyk i Gospodarczyk plasują się na 13. Pozycji w WRC2, będąc jednocześnie szóstym duetem klasy WRC2 Junior.

W klasyfikacji generalnej zdecydowanym liderem jest Kalle Rovanpera. Drugi jest aktualnie Belg Thierry Neuville, a trzecie miejsce zajmuje Evans.

Na początku sierpnia załogi WRC pojawią się w Finlandii, by tam - na niezwykle szybkich fińskich odcinkach - walczyć o kolejne punkty światowego czempionatu (4-7.08.2022).

Rajdowe Mistrzostwa Świata, klasyfikacja generalna po 7. rundzie

1.      Kalle Rovanpera (FIN) 175 pkt.

2.      Thierry Neuville (B) 92 pkt.

3.      Elfyn Evans (GB) 79 pkt.

4.      Ott Tanak (EST) 77 pkt.

5.      Takamoto Katsuta (J) 73 pkt.

Rajdowe Mistrzostwa Świata, kategoria WRC2

1.      Andreas Mikkelsen (N) 79 pkt.

2.      Kajetan Kajetanowicz (PL) 76 pkt.

3.      Yohan Rossel (F) 63 pkt.

4.      Nikolay Griazin (-) 52 pkt.

5.      Jari Huttunen (FIN) 45 pkt.

...

13. Mikołaj Marczyk (PL) 18 pkt.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama