Polscy kierowcy dla Interii o Rajdzie Dakar 2016. Video

W opinii Jacka Czachora ostatnie edycje Dakaru były zbyt łatwe. Jednak przyszłoroczne trasy mają być poprowadzone w sposób bardziej wymagający.

Trasa Dakaru w 2016 roku w Argentynie i Boliwii jest trudna, ale to mnie cieszy. Kilka poprzednich edycji imprezy było - moim zdaniem - zbyt łatwych i przez to mniej emocjonujących - uważa kapitan Orlen Teamu Jacek Czachor.


Rajd Dakar 2016 rozpocznie się 2 stycznia w Buenos Aires, zakończy 16 stycznia w Rosario. Cała trasa liczy ponad 9 tys. km i składa się z 13 etapów w Argentynie i Boliwii.

W ekipie Orlenu samochodami pojadą Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux), Adam Małysz i Francuz Xavier Panseri (Mini All4 Racing) oraz Jakub Przygoński i Białorusin Andriej Rudnicki (Mini All4Racing), motocyklem Jakub Piątek (KTM 450) oraz quadem Rafał Sonik (Yamaha Raptor 700).

Reklama

Najbardziej doświadczonym w zespole jest Czachor, który w Dakarze pojedzie już po raz piętnasty.

"Dakar to specyficzna gra błędów, nie da się ustalić strategii na cały rajd, zanim się go nie rozpocznie. Możemy wygrać z każdym zawodnikiem, który staje na starcie. Jednego dnia możemy być szybsi od Peterhansela, a kolejnego wyprzedzi nas zawodnik z trzeciej dziesiątki. Trzeba mieć więc również trochę szczęścia z kapciami, kurzem i sprzętem, a do tego równo pojechać wszystkie 13 dni. Trasa jest dość trudna, już prolog trzeba będzie pojechać na 200 procent, gdyż jego wyniki ustawiają listy startowe. Nasz plan na nową edycję to jechać na maksa od startu do mety" - powiedział PAP Czachor, pilot w załodze jadącej Toyotą Hilux.

Optymistą jest także kierowca Hiluxa Dąbrowski, który wraz z Czachorem przez wiele lat jeździł w Dakarze motocyklem.

"Jacek to pilot doskonały, on jest naszym największym atutem. Ja w załodze jako +fizyczny+ wykonuję jego polecenia i nasza współpraca od lat układa się doskonale. My się już rozumiemy bez słów. Mamy mieć zmodernizowany samochód, mocniejszy silnik, trwalsze zawieszenie, coraz większe nabywane z latami umiejętności. Liczę, że uda się nam ukończyć imprezę w czołowej szóstce, choć nie będzie to łatwe. Konkurencja będzie bardzo silna, pojadą przecież dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata Francuz Sebastien Loeb czy Fin Mikko Hirvonen. To kierowcy, którzy szczególnie na płaskich odcinkach typu WRC będą jechali bardzo szybko" - przyznał Dąbrowski.

W polskiej ekipie największe sukcesy na Dakarze odnosił quadowiec Sonik. Krakowianin triumfował w edycji 2015, gdy także zwyciężył w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

"Dla mnie Dakar to zawsze wielkie wyzwanie, tak samo będzie także w 2016 roku. Od lat analizuję swoje starty, staram się wyeliminować popełniane błędy. W 2014 roku było ich jeszcze sporo, zająłem drugie miejsce. Rok później było już ich znacznie mniej, dzięki temu wygrałem. Moje zwycięstwo to triumf całego zespołu, zawdzięczam je Markowi i Jackowi. Oni +zarazili+ mnie Dakarem, od nich uczyłem się wszystkiego; techniki jazdy, podstaw nawigacji, czucia pustyni. To im nasz zespół zawdzięcza moją wygraną w ostatnim Dakarze" - zaznaczył Sonik.

Spore nadzieje ze startem w imprezie wiąże także Małysz, który poprzedniej edycji nie ukończył. Jego SMG Buggy doszczętnie spłonęło tuż przed metą drugiego odcinka specjalnego. Samochód specjalnie zbudowany na tegoroczny Dakar był jedną z najnowszych konstrukcji na trasie, wyposażoną w system przeciwpożarowy.

Jak się okazało, do zapalenia się auta doszło po wybuchu amortyzatorów, czego nie przewidziano. Pilotem byłego skoczka narciarskiego będzie Francuz Xavier Panseri, który w 2015 roku wraz z Krzysztofem Hołowczycem zajął w Dakarze 3. miejsce.

"Mini, który pojedziemy to nowoczesny, szybki samochód, jeden z najlepszych obok Toyoty i Peugeota w tej klasie. Mamy za sobą intensywne treningi, forma rośnie, jestem optymistą. Mam nadzieję, że limit pecha w tej imprezie wykorzystaliśmy w poprzedniej edycji" - stwierdził Małysz.

Na liście zgłoszeń Dakaru 2016 jest w sumie jedenastu Polaków. Obok ekipy Orlenu 2 stycznia w Rio de Janeiro wystartują jako piloci Sebastian Rozwadowski z Litwinem Benediktasem Vanagasem (Toyota Hilux) oraz Maciej Marton z Czechem Miroslavem Zapletalem (H3 Evo).

Motocyklami pojadą Paweł Stasiaczek i Maciej Berdysz (obaj KTM 450), a ciężarówką w holenderskiej załodze Dariusz Rodewald z Gerardem de Rooy i Hiszpanem Moisesem Torrallardoną.

38. edycja legendarnego Rajdu Dakar wystartuje 2 stycznia 2016 roku z Buenos Aires, a rajdowy maraton zakończą finiszem 16 stycznia w Rosario. Po wycofaniu się z organizacji rajdu przez Chile oraz Peru, trasa niemal w całości przebiegać będzie przez terytorium Argentyny, z krótkim wypadem do boliwijskiego Uyuni.

Łącznie zgłoszono 354 pojazdy - 143 motocykle, 46 quadów, 110 samochodów i 55 ciężarówek.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rajd Dakar | Jacek Czachor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy