Małysz nowym samochodem w Abu Dhabi Desert Challenge 2015

​Załoga Adam Małysz / Rafał Marton po raz pierwszy pojedzie na pustyni samochodem rajdowym Mini przygotowywanym przez X-Raid.

-Jestem bardzo ciekawy tego samochodu - mówi Adam Małysz. - Do tej pory jeździłem nim podczas testów, ale teraz czeka nas poważny rajd i sporo kilometrów do nakręcenia. Charakterystyka Mini bardzo mi odpowiada, ale to całkiem nowa rajdówka i na pewno trochę czasu zajmie zanim się do niej dopasuję i przyzwyczaję. Obiecuję, że damy z siebie wszystko jak przed rokiem, gdy skończyliśmy ten rajd na drugiej pozycji, ale... trzymajcie kciuki. Zaczynamy całkiem nowy rozdział naszego ścigania - dodaje z uśmiechem Adam.

W rajdzie wystartuje także załoga  Marek Dąbrowski - Jacek Czachor oraz motocyklista Kuba Piątek.  - Czeka nas bardzo interesujący prolog, organizatorzy zadbali, żeby od początku rajdu nie brakowało emocji. Ciekawy jestem, jak  zaprezentują się samochody  cross-country w konfrontacji z miejską nawierzchnią" - powiedział Marek Dąbrowski

Marek Dąbrowski i Jacek Czachor mają już na swoim koncie występ w tegorocznych eliminacjach Pucharu Świata FIA. Zawodnicy ORLEN Team rywalizowali w zimowym rajdzie Baja Russia Northern Forest, który ukończyli na 9 miejscu, zdobywając pierwsze punkty w klasyfikacji FIA.

Przed nami bardzo długi sezon i chcemy jak najszybciej ponownie zgrać się z Jackiem. Rok temu do IV etapu jechaliśmy dobrym tempem, niestety przytrafił nam się błąd i dachowaliśmy na wydmach. W tym roku jedziemy bogatsi o doświadczenie, jakie nabyliśmy podczas zeszłorocznych startów - powiedział Marek Dąbrowski

To będzie wymagający rajd pod kątem nawigacji. Jest jednak o co walczyć, ponieważ punkty będą liczyć się podwójnie w stosunku do rajdów typu baja. Cieszę się, że stawka konkurentów jest bardzo silna, będziemy mogli porównywać swoje czasy z najlepszymi - dodał Jacek Czachor.

Dla Kuby Piątka Abu Dhabi Desert Challenge jest pierwszym sprawdzianem w tegorocznych Mistrzostwach Świata. Polak otrzymał czternasty numer startowy w mocno obsadzonym rajdzie. Wśród jego konkurentów znajdują się: Marc Coma, Paulo Goncalves, Joan Barreda Bort, Sam Sunderlnad oraz Ruben Faria. 

- Po Dakarze zrobiłem sobie trzy tygodnie przerwy,  potem wróciłem do intensywnych treningów. Przez miesiąc przygotowywałem się w Hiszpanii trenując z Marc`kiem Comą i Jordim` Viladomsem.  W Abu Dhabi Desert Challenge pojadę najnowszym motocyklem KTM. To model lżejszy o 20kg od sprzętu, którym jechałem podczas Dakaru. Liczę na dobry występ i pierwsze punkty w sezonie - powiedział Kuba Piątek

Rajd w Abu Zabi to pustynny klasyk, w którym zawodnicy muszą zmierzyć się z wysokimi wydmami i morzem piasku w zachodniej części regionu Al Gharbia. Rajd trwa kilka dni (od 27.03 do 2.04) i został podzielony na 5 etapów. Zaplanowano również tzw. superoes na torze Formuły 1 Yas Marina Circuit, od którego cała impreza się rozpocznie. Przed załogą samochodową Orlen Team blisko 2100 kilometrów ścigania (1307 kilometrów prób sportowych).

Podczas jubileuszowej, 25. edycji tego rajdu, w kategorii quadów pojedzie Rafał Sonik

- Psychicznie ten rajd na pewno nie będzie trudniejszy niż zeszłoroczny. Nie czuję presji, że muszę wygrać każdą z rund Pucharu Świata, bo takie myślenie byłoby fatalnym doradcą - mówił przed startem zwycięzca Rajdu Dakar, który rozpoczyna batalię w obronie Pucharu Świata FIM. - Myślę, że zdecydowanie większą presję odczuwa Mohamed Abu-Issa, który w zeszłym roku przegrał ze mną rywalizację zarówno o prymat na wydmach Emiratów, jak i w całym cyklu. Nie ukończył także Dakaru, przed którym żywił ogromne nadzieje na sukces. Trzeba jednak pamiętać, że Katarczyk będzie w zasadzie "u siebie" i tę pustynię zna z pewnością lepiej niż ja.

Na liście startowej quadowców obok nazwiska krakowianina znalazł się również drugi Polak, zdobywca Pucharu Świata w rajdach Baja Kamil Wiśniewski, który postanowił sprawdzić się na dłuższych dystansach i przygotować do startu w Dakarze.

 - Z Kamilem znamy się bardzo słabo, ale pamiętam go z rajdu Baja, który odbywało się tuż przed startem marokańskiego OiLibya Rally w 2013 roku. Nie znam go na tyle, żeby przewidzieć jakim będzie konkurentem, ale bardzo się cieszę, że znowu na starcie jest dwóch Polaków. Im więcej dobrych zawodników, tym lepiej. W szczególności, jeśli pochodzą znad Wisły - skomentował start młodszego kolegi "SuperSonik".

Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy