Kto pojedzie Yarisem WRC w nowym sezonie?

Lider mistrzostw świata Ott Tanak ma kontrakt z Toyotą ważny do końca sezonu. Od tego, czy Estończyk będzie nadal chciał jeździć Yarisem WRC zależy cały rynek transferowy WRC.

Rajd Finlandii (1-4 sierpnia) wyznacza nie tylko początek drugiej części sezonu, ale i start negocjacji kontraktowych z kierowcami, które przeciągną się najprawdopodobniej do późnej jesieni. Tegoroczny rynek transferowy jest bardzo ważny, bo zespoły myślą nie tylko o walce o tytuły w dwóch kolejnych latach, ale i o wybraniu odpowiednich osób do prac nad autami pod kolejny regulamin WRC. Nowe przepisy wejdą w życie w 2022 roku.

Karty w ręku Tanaka

Zespół Toyota Gazoo Racing WRT po sezonie 2019 będzie mieć trzy wolne miejsce. Wraz z końcem roku wygasają kontrakty Tanaka, Jari-Mattiego Latvali oraz Krisa Meeke’a. W kuluarach trwają już rozmowy i negocjacje z kierowcami, a chętnych do korzystania z najlepszej rajdówki 2018 roku nie brakuje.

Reklama

Tak naprawdę układ całego rynku transferowego zależy od Tanaka. Jeśli Estończyk zdecyduje się na pozostanie w Toyocie, nie należy spodziewać się wielkiej rewolucji w składach poszczególnych ekip. Tanakiem interesują się wszyscy producenci. W M-Sporcie liczą na jego powrót, także Hyundai nie wyklucza sprawdzenia, czy ma budżet na zatrudnienie jednej z największych gwiazd rajdów. Jeśli któryś z rywali “wykradłby" Tanaka Toyocie, nie należy wykluczać innych transferowych hitów. Ogier lub Neuville w Yarisie WRC? Brzmi nieprawdopodobnie, ale po stracie lidera, lukę trzeba wypełnić zawodnikiem podobnej klasy. A w motorsporcie nie ma kontraktów, których nie dałoby się rozwiązać.

Chętnych nie brakuje

Co z pozostałymi miejscami? Zaskoczeniem nie będzie, jeśli Toyota nie przedłuży kontraktu z Latvalą, którego doświadczenie jest co prawda imponujące, ale od dwóch sezonów brakuje mu spektakularnych wyników. Meeke też nie może być pewny miejsca w składzie. Kto może wskoczyć na ich miejsce? Chętnych jest przynajmniej kilku.

Szwed Pontus Tidemand, który przez lata dominował w WRC 2, czeka na prawdziwą szansę za kierownicą auta WRC. Na powrót na stałe liczą też Craig Breen, który w Rajdzie Finlandii pojedzie z Hyundaiem, czy Nowozelandczyk Hayden Paddon, który w Finlandii wyjątkowo pojawi się za kierownicą Forda Fiesty WRC. Pewny miejsca na przyszły sezon w Hyundai nie może być Andreas Mikkelsen, Eric Camilli czy Gus Greensmith to kierowcy, którzy też będą szukać miejsca w WRC w kolejnych latach.

Toyota postawi na młodzież?

Do tej pory rajdowy zespół Toyoty stawiał na doświadczonych kierowców. Latvala w końcu to zawodnik z najdłuższym stażem w obecnej stawce, Meeke skończył już 40 lat, a i o Tanaku na pewno nie można powiedzieć, że to młokos. Od 2020 roku młodej krwi w Toyocie może być więcej.

Wiele wskazuje na to, że w Toyocie w przyszłym roku zobaczymy utalentowanego fińskiego nastolatka Kalle Rovanperę. Młodzian zdobywa szlify w fabrycznym zespole Skody w WRC 2, ale według uznanego brytyjskiego dziennikarza Davida Evansa umowę z Toyotą na starty w przyszłym sezonie już podpisał. Trudno spodziewać się, by Rovanpera z miejsca stał się liderem ekipy. To dla Toyoty przede wszystkim inwestycja w przyszłość. Fin jest piekielnie szybki, ale do tej pory pokazywał, że w nowych dla siebie rajdach potrzebuje nieco czasu, by osiągnąć odpowiednie tempo. Najbliższy rok, o ile będzie za kierownicą Yarisa WRC, znów będzie poświęcony na naukę.

Podobnie może wyglądać sytuacja z Takamoto Katsutą. To wychowanek rajdowego programu Toyoty. Na razie zdobywa szlify w WRC w zespole sygnowanym nazwiskiem Tommiego Makinena, ale pierwsze starty Yarisem WRC ma już za sobą. Z dobrej strony pokazał się w mistrzostwach Finlandii i w nagrodę zespół da mu szansę startów mistrzowską maszyną w WRC. Japończyka zobaczymy w rajdach w Niemczech i Katalonii, co będzie dla niego iście bojowym sprawdzianem i być może ostateczną weryfikacją przed przesiadką do Yarisa WRC na stałe.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy