Dlaczego Dakar znika z Ameryki Południowej?

Nowy dyrektor Rajdu Dakar Francuz David Castera mówi w wywiadzie o przeniesieniu imprezy do Arabii Saudyjskiej i o znaczeniu Polski dla organizatorów.

PAP: Czy Arabia Saudyjska była jedyną opcją organizacji przyszłorocznego Dakaru i dlaczego się na nią zdecydowaliście?

David Castera: Mieliśmy do wyboru trzy możliwości. Pozostać w Ameryce Południowej oraz przenieść rajd do RPA lub na Półwysep Arabski. Wszystko było możliwe, ale akurat Arabia Saudyjska poszukiwała możliwości organizacji takiej imprezy i dlatego decyzja nie była trudna. Zapewniam przy tym, że decydujące były względy sportowe.

PAP: Jakie są najważniejsze różnice w porównaniu z Ameryką Południową?

Reklama

D.C.: Wracamy poniekąd do korzeni. To wprawdzie nie jest Afryka, ale warunki są bardzo podobne. Rajdy w Ameryce Południowej były trochę inne, miały swój charakter. Tutaj będzie tak jak kiedyś - dużo piasku i kamieni.

PAP: Czy spodziewacie się pozytywnej reakcji uczestników rajdu na taką zmianę?

D.C.: Tak. Rozmawiałem z wieloma kierowcami i opinie są bardzo pozytywne. Przejechałem przyszłą trasę i jako uczestnik Dakaru mogę powiedzieć, że będzie świetna. Odkryliśmy niesamowite miejsca. Jej dużym atutem jest świeżość. Nikt jej nie zna, więc może być dużo niespodzianek.

PAP: Arabia Saudyjska to ultrakonserwatywne, wyznaniowe państwo. Ma prawo oparte na szariacie i jest skonfliktowane z wieloma krajami. Trudno tu wjechać. Czy w czasie rajdu będą jakieś odstępstwa od tych surowych zasad?

D.C.: Mamy zapewnienie, że będą mogły startować kobiece załogi. Nie będzie też żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o kraj pochodzenia uczestników. Także kibice, którzy będą chcieli przyjechać na Dakar, powinni mieć możliwość uzyskania specjalnych wiz.

- Poza tym, to nie będzie pierwsza duża międzynarodowa impreza sportowa w Arabii Saudyjskiej. W zeszłym roku był tu wyścig Formuły E (samochodów elektrycznych - PAP), mecz o Superpuchar Włoch, turniej golfowy. Ten kraj powoli otwiera się na świat.

PAP: Rajd Dakar to także biznes. Jak ważna jest Polska dla organizatorów?

D.C.: Chyba najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest fakt organizowania w Warszawie 23 maja dużej prezentacji, jednej z trzech na świecie obok Paryża i Buenos Aires. Będą też mniejsze, ale te najważniejsze właśnie w tych miastach.

W Al Qiddiyi rozmawiał Kryspin Dworak


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy