Afera w DTM. "Schieb ihn raus"

Problem poleceń wydawanych drogą radiową kierowcom znany jest chociażby miłośnikom Formuły 1. Tego rodzaju skandaliczne zachowania zdarzają się też w innych seriach wyścigowych.

W czasie niedzielnego wyścigu DTM w Austrii, na ostatnim okrążeniu, Wolfgang Ullrich - szef zespołu Audi - polecił swojemu kierowcy wypchnąć jadące przed nim auto. Niemieckie "schieb ihn raus" usłyszeć mogli kibice, którzy oglądali relację z wyścigu za pośrednictwem telewizji. W chwilę po tym komunikacie kierowca Audi - Timo Scheider - delikatnie uderzył w poprzedzającego go Mercedesa Roberta Wickensa, który wypadając z trasy zahaczył swojego kolegę z zespołu - ówczesnego lidera mistrzostw - Pascala Wehrleina.

Skandaliczne zachowanie Timo Scheider’a nie uszło uwadze stewardów. Kierowca Audi został zdyskwalifikowany. Początkowo szefostwo teamu starało się bagatelizować sytuację, ostatecznie wydano jednak komunikat, w który Wolfgang Ullrich przeprosił za swoje zachowanie.

Reklama

Zdaniem Ullrich wykrzyczane przez niego "schieb ihn raus" nie było żadnym pleceniem, a jedynie wynikiem emocjonalnej reakcji na zespołową "grę" kierowców Mercedesa. Na krótko przed zdarzeniem Wickens przyblokował Scheidera, dzięki czemu walczący o tytuł Wehrlein wyprzedził ich obu i zyskał dwie pozycje.

Wykluczony z wyścigu kierowca Audi twierdzi, że najechanie na tył Wickensa to przypadek. Scheider utrzymuje, że nie słyszał pokrzykiwania Ullricha a Wickens zahamował wcześniej niż mógł się tego spodziewać. Takie tłumaczenie trudno jednak uznać za wiarygodne zwłaszcza, że donośny głos szefa zespołu Audi w głośnikach telewizorów słyszało setki tysięcy kibiców DTM.

Mimo przeprosin ze strony Ullricha Pascal Wehrlein, który po niedzielnym wyścigu stracił pozycję lidera mistrzostw, nazwał zachowanie konkurencyjnego teamu "wypowiedzeniem wojny".

Wszystko wskazuje więc na to, że kolejne wyścigi z serii DTM przyniosą nam jeszcze wiele emocji...

IAR/PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy