Włączasz klimatyzację, gdy siedzisz w zaparkowanym aucie? Będzie mandat

Mandat za klimatyzację na postoju to jeden z tych mandatów, który mogą dostać właściciele aut spalinowych, a elektrycznych - nie.

Upały coraz mocniej dają się we znaki. Przy temperaturze otoczenia powyżej 30 st. Celsjusza, wnętrze samochodu nagrzewa się niczym piekarnik. Ratunkiem jest klimatyzacja, która działa przy włączonym silniku. Niewielu kierowców jest świadomych, że postój z włączonym silnikiem może się zakończyć mandatem.

Problem z włączonym silnikiem dotyczy przede wszystkim właścicieli samochodów z silnikiem spalinowym. Praca tego układu jest bowiem uzależniona pod pracy silnika, który emituje do atmosfery spaliny.

Zakaz postoju z włączonym silnikiem

Tego problemu nie mają właściciele samochodów elektrycznych. Po uruchomieniu samochodu, układ klimatyzacji jest cały czas zasilany, a do atmosfery nie przedostają się szkodliwe substancje. Kwestię postoju samochodu z włączonym silnikiem spalinowym regulują przepisy:

Reklama

Co to jest postój?

W tym przypadku chodzi o postój, który nie wynika z warunków lub przepisów ruchu drogowego i trwa dłużej niż minutę. Mówiąc bardziej obrazowo - możemy stać na czerwonym świetle i w czasie oczekiwania na zielone nasz samochód może mieć włączony silnik.

Natomiast w sytuacji, gdy zatrzymujemy się na parkingu lub drodze, po minucie zaczyna się postój samochodu. To oznacza, że wtedy silnik powinien być wyłączony. Co ciekawe, ten nakaz nie obowiązuje poza obszarem zabudowanym.

Mandat za postój z włączonym silnikiem

Trzeba mieć świadomość, że takie wykrocznie zostało zawarte w taryfikatorze mandatów. W najlepszym wypadku policjant może ukarać kierowcę mandatem w wysokości 100 złotych, bez punktów karnych. W niektórych przypadkach funkcjonariusze policji mogą użyć innego "paragrafu" i przypisać ten czyn pod inny przepis.

Chodzi o używanie pojazdu na obszarze zabudowanym w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem. Za takie wykrocznie należy się już mandat w wysokości do 300 złotych, również bez punktów karnych.

Trzeba mieć na uwadze, że funkcjonariusze zwykle podchodzą do takich sytuacji wyrozumiale. W niektórych sytuacjach używanie klimatyzacji podczas postoju w upale jest usprawiedliwione - w środku znajduje się małe dziecko lub zwierzę. Zwykle spotkanie z policją zakończy się jedynie upomnieniem. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: klimatyzacja | mandaty | samochody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy