Prawo jazdy: wielki skandal wokół nowych egzaminów

Tadeusz Jarmuziewicz i jego podwładni podjęli wiele wątpliwych decyzji przy tworzeniu systemu nowych egzaminów na prawa jazdy. To główny wniosek wewnętrznej kontroli przeprowadzonej przez ministerstwo transportu w Instytucie Transportu Samochodowego.

Do tych nieoficjalnych informacji dotarła dziennikarka RMF FM Agnieszka Burzyńska.

Działalność urzędników resortu transportu doprowadziła pół roku temu do skandalicznego zamieszania. Jak się okazało, Tadeusz Jarmuziewicz zatwierdził oprogramowanie jednego z wykonawców projektu na podstawie przepisów, które dokładnie w tym dniu, kiedy minister podejmował decyzję, przestały obowiązywać.

W dokumencie, do którego dotarła dziennikarka RMF FM, stwierdzono, że wątpliwe jest również tworzenie systemu pod dyktando firm. Kontrolerzy podejrzewają, że pracownicy ministerstwa zostali poddani lobbingowi.

Reklama

Wyniki wewnętrznego audytu wskazują także, że niektórzy urzędnicy resortu faworyzowali jednego z wykonawców. Podczas prac niepotrzebnie podzielono obowiązki pomiędzy dwa podmioty tak, aby jeden przygotował bazę pytań, a drugi zajął się organizacją egzaminów, co doprowadziło do kompletnego chaosu.

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy