Prawo jazdy droższe o 300 zł? Tak, ale...

Wczoraj przez media przetoczyła się elektryzująca wiadomość. Nagłówki szanowanych serwisów ostrzegały, że uzyskanie prawa jazdy stanie się wkrótce droższe aż o 300 zł.

Zdaniem autorów informacji, za sprawą nowego projektu ministra infrastruktury, 4 czerwca bieżącego roku osoby starające się o prawo jazdy miałyby zostać objęte nowymi przepisami. Chodzi o wprowadzenie obowiązku odbycia dodatkowych kursów doszkalających, które kierowca musiałby "zaliczyć" w terminie 8 miesięcy od daty zaliczenia egzaminu na prawo jazdy.

Zaniepokojonych nagłą zmianą czytelników pragniemy jednak uspokoić. Sensacyjne doniesienia mediów mają niewiele wspólnego z prawdą!

Przypomnijmy - zgodnie z pierwotnymi (ogłoszonymi jeszcze w zeszłym roku) planami - 4 czerwca wejść miały w życie nowe przepisy dotyczące praw jazdy. Na młodych kierowcach spocząć miał wówczas obowiązek oznakowania pojazdu zielonym listkiem. Świeżo upieczeni adepci sztuki prowadzenia mieli też przechodzić swoistą drogową "kwarantannę" w postaci okresu próbnego. Przy okazji proponowanych zmian pojawił się również pomysł dodatkowych szkoleń. Te miały być podzielone na dwie części: teoretyczną i praktyczną. 

Reklama

Wkrótce okazało się jednak, że kolejne opóźnienia i kompromitacja Ministerstwa Cyfryzacji związane z uruchomieniem pierwszych funkcjonalności CEPIKu 2.0 (kierowcy przez kilka dni nie mogli zarejestrować ani wykonać obowiązkowych badań technicznych pojazdu) sprawiły, że ustawodawca odsunął w czasie szykowaną rewolucję. O tym, że planowane zmiany nie mają szansy wejść w życie w zapowiadanym terminie (4 czerwca br.) informowaliśmy już w styczniu!

Najwyraźniej jednak część redakcji zapomniała o problemach CEPIKU 2.0 i, dość niespodziewanie, przypomniała sobie o szykowanych od dłuższego czasu zmianach, co tłumaczyłoby pojawiającą się w publikacjach datę 4 czerwca. Czy, w związku ze zbliżaniem się tego terminu, kandydaci na kierowców rzeczywiście mają się czego obawiać?

Jak poinformował Interię Szymon Huptyś - rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury - "Obowiązek uczestniczenia w szkoleniach dodatkowych w okresie próbnym wynika z przepisów ustawy o kierujących pojazdami. Wejście w życie przepisów wprowadzających okres próbny było przewidziane na 4 czerwca 2018 roku, jednak z uwagi na niepełną funkcjonalność Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, za której wdrożenie jest odpowiedzialne Ministerstwo Cyfryzacji, zostało odroczone".

Kiedy więc można spodziewać się zapowiadanych zmian? "Przepisy te będą stosowane po ogłoszeniu komunikatu przez Ministra Cyfryzacji (o którym mowa w ustawie z 9 maja 2018 r. o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw) - dodał Huptyś. Biorąc pod uwagę liczne opóźnienia i problemy dotyczące wdrażania kolejnych funkcjonalności CEPIKu, trudno wskazać jakikolwiek przybliżony termin ich wprowadzenia... Co więcej, prawo obliguje ministra cyfryzacji do informowania o nowych funkcjonalnościach CEPIKu z trzymiesięcznym wyprzedzeniem! Oznacza to, że w najlepszym, acz mało realnym(!), przypadku, zmiany obowiązywać mogą najwcześniej we wrześniu.

Wczorajsze zamieszanie po części tłumaczyć można przygotowanym przez Ministerstwo Infrastruktury projektem rozporządzenia w sprawie kursów doszkalających, który wpłynął niedawno do Rządowego Centrum Legislacji. W dokumencie rzeczywiście przewija się data 4 czerwca, ale - jak podkreśla rzecznik prasowy resortu - sam projekt "ma jedynie charakter techniczny". Zawarte w nim przepisy "nie będą stosowane aż do wydania komunikatu przez Ministra Cyfryzacji".

A jak, w bliżej nieokreślonej przyszłości, wyglądać mają same, proponowane przez Ministerstwo Infrastruktury, obowiązkowe kursy doszkalające? Dodatkowe szkolenia podzielone będą na dwie części: teoretyczną i praktyczną. Za pierwszą odpowiadać mają wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego. Trwające 2 godziny szkolenie poruszać ma kwestie bezpieczeństwa i zagrożeń w ruchu drogowym. W tym czasie świeżo upieczeni kierowcy zapoznawać się będą m.in. z prezentacjami dotyczącymi zagrożeń i wypadków. Koszt takiego kursu wynosić będzie 100 zł.

Więcej korzyści przyniesie zapewne część praktyczna, za którą odpowiadać mają tzw. Ośrodki Doskonalenia Techniki Jazdy. Obecnie w Polsce funkcjonuje już około 30 tego typu obiektów (najczęściej w ramach lokalnych Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego). W czasie trwającego godzinę szkolenia kierowca zapoznać ma się z tematyką "niebezpieczeństw wynikających z nadmiernej i niedostosowanej do warunków ruchu prędkości", a same ćwiczenia polegać mają na "kształtowaniu postawy defensywnej". Większość z nich przeprowadzana będzie na tzw. płycie poślizgowej. Koszt dodatkowego, wymaganego przepisami, szkolenia określono na 200 zł.

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy