​Islamska szkoła jazdy we Francji. Kobiety i mężczyźni będą się uczyć jeździć oddzielnie

Burza polemik wokół powstającej we Francji muzułmańskiej szkoły jazdy. Zabroniony ma być w niej wszelki kontakt pomiędzy kobietami i mężczyznami. Władze miejskie grożą zakazaniem jej działalności.

Burza polemik wokół powstającej we Francji muzułmańskiej szkoły jazdy. Zabroniony ma być w niej wszelki kontakt pomiędzy kobietami i mężczyznami. Władze miejskie grożą zakazaniem jej działalności.

Właściciel zapowiada, ze islamska szkoła jazdy zostanie otwarta w  Villefranche-sur-Saone koło Lyonu już w poniedziałek. Kursy kodeksu drogowego będą się tam odbywać w oddzielnych salach dla kobiet i mężczyzn. Instruktorki będą uczyć jazdy panie, a instruktorzy - panów. Nie będzie żadnych wyjątków od tej reguły.

Wywołało to gwałtowną fale protestów organizacji broniących laickich fundamentów Francuskiej Republiki. Mer miejscowości Villefranche-sur-Saone Bernard Perrut zapowiada przeprowadzenie dokładnej kontroli zasad działania tej szkoły, by sprawdzić czy są one zgodne z francuskim prawodawstwem - w przeciwnym razie zostanie ona natychmiast zamknięta.

Reklama

(az)

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy