Zasnął na Żabie w 205

Samochód, który nagle zatrzymał się tuż za sygnalizatorem świetlnym na Rondzie Żaba od razu przykuł uwagę operatora monitoringu z Targówka. Pracownik kierując na niego kamerę, chciał poznać przyczynę tak gwałtownej decyzji.

Robiąc zbliżenie zauważył, że kierowca peugeota 205 miał głowę opartą o szybę. W aucie brakowało również lewej przedniej lampy. Operator przekonany, że kierowca zasłabł, natychmiast o wszystkim powiadomił dyżurnego z Targówka, a ten patrolującą teren załogę policji.

Pracownik monitoringu nagle zobaczył, jak siedzący za kierownicą mężczyzna budzi się i wspólnie z kolegami podejmuje decyzję o przepchnięciu peugeota na chodnik. Wtedy zrozumiał, że powodem nagłego "zasłabnięcia" nie była choroba, ale prawdopodobnie alkohol.

Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili przypuszczenia operatora. Kierowca, 44-letni Krzysztof Ż. miał niemal 2,5 promila alkoholu we krwi.

Reklama
Policja
Dowiedz się więcej na temat: kierowca | Żaba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy