Zabrał przemocą BMW i totalnie je zdewastował

Na trzy miesiące aresztowano 22-letniego mieszkańca gminy Karczmiska, który przemocą zabrał BMW, a następnie zdewastowane porzucił w lesie.

Jak przekazała w czwartek podkomisarz Ewa Rejn-Kozak z biura prasowego Komendy Powiatowej Policji w Puławach, do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę w gminie Nałęczów (Lubelskie).

"Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że sprawca uderzając go kilkakrotnie pięścią w twarz, zmusił go do opuszczenia pojazdu marki BMW, zabrał mu kluczyki i odjechał. W samochodzie były m.in. telefon, portfel i dokumenty pokrzywdzonego, który wycenił straty na ponad 2 tysiące złotych. Po otrzymaniu zgłoszenia, sprawą zajęli się puławscy kryminalni" - powiedziała.

Reklama

Funkcjonariusze ustalili, że napastnikiem był 22-letni mieszkaniec gminy Karczmiska. Mężczyzna został zatrzymany. Policjanci odnaleźli skradziony samochód, który sprawca porzucił w lesie w miejscowości Wąwolnica.

"Jak się okazało, samochód nie nadawał się do jazdy, został rozmontowany. Po wykonaniu czynności dowodowych, policjanci przedstawili 22-latkowi zarzuty dokonania rozboju oraz wypowiadania gróźb pobicia pokrzywdzonego w celu zmuszenia go do zaniechania powiadomienia organów ścigania o zaistniałym na jego szkodę przestępstwie. W sprawie zniszczenia samochodu, zarzuty usłyszały cztery inne osoby, które zostały objęte dozorem Policji" - wyjaśniła Rejn-Kozak.

Sąd Rejonowy w Puławach, na wniosek policji i prokuratury zastosował wobec podejrzanego areszt tymczasowy. Zgodnie z kodeksem karnym za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. 

***

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy