Zabił kolegów i... uciekł

Do tragicznego wypadku doszło wczoraj około godziny 22 na drodze nr 72 w Natolinie (łódzkie).

Na skrzyżowaniu doszło do zderzenia BMW z dostawczym mercedesem. W wyniku wypadku śmierć poniosło dwóch pasażerów samochodu osobowego w wieku 22 i 58 lat.

Mercedesem podróżowało małżeństwo z dwójką dzieci w wieku 10 i 12 lat. Z ogólnymi obrażeniami ciała trafili do szpitala w Łodzi.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący BMW wykonując manewr skrętu w lewo wymusił pierwszeństwo na mercedesie. W wyniku uderzenia w prawą stronę samochodu śmierć na miejscu poniosło dwóch pasażerów. Kierowca tuż po zdarzeniu wydostał się z samochodu i oddalił z miejsca wypadku.

Reklama

Przybyła na miejsce policja rozpoczęła poszukiwania z wykorzystaniem psa tropiącego, jednocześnie ustalili, że właścicielem rozbitego samochodu jest 52-letni mieszkaniec Łodzi. To pozwoliło ustalić tożsamość kierowcy.

Poszukiwania zakończyły się po otrzymaniu informacji od personelu polikliniki w Łodzi, że zgłosił się 37-letni mieszkaniec Łasku z obrażeniami ciała powstałymi najprawdopodobniej na skutek wypadku.

Policjanci zatrzymali 37-latka, jako osobę podejrzewaną o spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelny. Mężczyznę poddano badaniu na zawartość alkoholu w organizmie, które wykazało 0,8 promila.

UWAGA. Policja wciąż poszukuje świadków wypadku. Postępowanie prowadzi Komenda Powiatowa Policji powiatu łódzkiego wschodniego, Tel.:(0-44) 714 69 77, 997 lub 112.

INTERIA.PL/Policja.pl
Dowiedz się więcej na temat: koledzy | zabić | zabójstwo | uciekł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy